Hanna Lis tą decyzją sporo ryzykuje? "To bilet w jedną stronę"

Żona Tomka Lisa przez lata kojarzona była głównie z serwisami informacyjnymi, które prowadziła w kilku stacjach telewizyjnych. Po wyrzuceniu z TVP Hanna najwyraźniej bardzo zraziła się do polityki i polityków, dlatego zdecydowała się bardzo poważnie zmienić swoje życie.

Informacja o tym, że Lisowa weźmie udział w nowym show TVN "Azja Express" wywołał sporą burzę. Jej zadaniem będzie żebranie w azjatyckich krajach, aby przeżyć i wykonać zadania. 

Rywalami Lis będą takie tuzy celebryctwa jak konkubina Kuby Wojewódzkiego, perfekcyjna Rozenek z Radkiem Majdanem oraz Aga "już nie ciało astralne" Włodarczyk.

"Po co jej to?", "Tyle lat kariery i teraz zaprzepaści wszystko w reality show?", "Musi być bardzo zdesperowana" - komentowali internauci.

Jej bogata przyjaciółka, Joanna Przetakiewicz zapewnia, że Hania doskonale wie, na co się zdecydowała. Z jej wypowiedzi można wywnioskować, że Lisica ma chrapkę na karierę w TVN, gdzie chciałaby chyba zostać na dłużej, co zapewne bardzo ucieszy jej dawną przyjaciółkę, Kingę Rusin.

"Fakt, Hanka nie ma w sobie nic z harcerki, spanie na mrówkach z pewnością dalekie jest od jej podróży marzeń. Ona jest jednak bardzo ciekawa świata i innych kultur. Tak jak Magda Gessler soczyście opowiada o jedzeniu" - wyznaje w "Party" była Kulczyka.

Naczelna plotkara TVN, Karolina Korwin-Piotrowska uważa, że decyzja żony Lisa niesie ze sobą spore konsekwencje. Żebranie w Azji z "perfekcyjną" raczej nie pozwoli jej już wrócić do prowadzenia poważnych programów informacyjnych.
"Gdy dziennikarz informacyjny wystąpi w programie rozrywkowym, to zwykle nie ma powrotu do newsów. To bilet w jedną stronę" - przekonuje Karola.
Ciekawe, co o planach Hani myśli Tomek? Oby tylko nie pogłębiło to kryzysu w ich małżeństwie, o którym od jakiegoś czasu rozpisują się tabloidy!