Reklama
Reklama

Halina Mlynkova o pobitym Wronce: Nie może usiedzieć

Leszek Wronka (53 l.), próbując udaremnić kradzież swojego wozu, został dotkliwie pobity. Halina Mlynkova twierdzi jednak, że nie jest z nim tak źle i "do wesela się zagoi".

Producent na Majorkę poleciał, by wziąć udział w turnieju tenisowym. Wychodząc z kortu, został pobity przez mężczyzn, którzy chcieli okraść jego samochód.

Piosenkarka w tym czasie wspierała środowiska LGBT w Warszawie. Gdy odczytała sms-a informującego o całym zdarzeniu, w pośpiechu wybiegła z sali i poleciała do Pragi, gdzie przetransportowany został Wronka.

"Uf! Nie jest źle! Posiniaczony narzeczony z bliznami na twarzy podoba mi się jeszcze bardziej oczywiście powinien leżeć, ale jak to facet... nie może usiedzieć w jednym miejscu. Do wesela sie zagoi Za kilka dni wracam. Do zobaczenia na koncertach!" - napisała Mlynkova na Facebooku.

Reklama

Para wkrótce zalegalizuje swój związek. Co ciekawe, dla swoich gości ma zamiar zorganizować dwie ceremonie i imprezy w dwóch różnych krajach. 

Jedna - kameralna - odbędzie się w Polsce. Druga - huczna na 700 osób - w Czechach. Będzie to największe towarzyskie wydarzenie. Bawić się na nim będą m.in. Helena Vondrackova i Karel Gott.

Podróż poślubną Mlynkova i Wronka spędzą na Seszelach, na wyspie swojego przyjaciela.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Halina Mlynkova | Leszek Wronka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy