Jeszcze niedawno w terminarzu Haliny Kunickiej (sprawdź!) ze świecą można było szukać wolnych dni. Piosenkarka przynajmniej kilka razy w miesiącu spotykała się ze swoimi fanami na koncertach, jeździła też po Polsce na spotkania autorskie promujące książkę "Świat nie jest taki zły", której jest bohaterką, udzielała wywiadów i uczestniczyła w sesjach zdjęciowych.
Wciąż spotykam się z ogromnym ciepłem, życzliwym zainteresowaniem, wzruszeniem wynikającym z tego, że ludzie ciągle chcą mnie słuchać
Kunicka usłyszała diagnozę
Dziś Halina Kunicka - choć wciąż nazywa siebie wielką entuzjastką życia - większość czasu spędza w samotności. Twierdzi, że nie chce nikogo zajmować sobą i swoimi problemami.
Ludzie postronni widzą mnie zawsze uśmiechniętą. (...) tymczasem smutek to mój ulubiony kolor i ja sobie z tym nie bardzo radzę
Piosenkarka, której "Orkiestry dęte" (posłuchaj!) pół wieku temu śpiewała cała Polska, nie kryje, że od śmierci męża, Lucjana Kydryńskiego (czyli od piętnastu lat) codziennie zderza się z samotnością i bywa, że - to jej słowa - wpada w czarną dziurę.
Szczególnie mocno samotność dała się Halinie Kunickiej we znaki podczas pandemii. Wokalistka w obawie o swoje zdrowie niemal całkowicie odcięła się od świata, pozwalając się odwiedzać jedynie synowi Marcinowi.
W sytuacji kwarantanny, zagrożenia, samotność jest dodatkowym bólem. Doskwiera mi świadomość, że nie mam na co dzień w domu kogoś bliskiego, z kim można porozmawiać, podzielić się swoim przerażeniem, lękiem, niepewnością. To jest niezwykle trudne
Halina Kunicka miała nadzieję, że po lockdownie szybko wróci na estradę, ale... niestety, na pierwszy występ musiała czekać aż do kwietnia tego roku, a kolejny zaplanowany ma dopiero na koniec września.
W programie "Uwaga. Kulisy sławy" wspominała, że "coraz mniej jest osób, którym jej piosenki przypominają młodość".
Jeżeli w pewnym momencie zorientuję się, że nikogo nie interesuję ja i moje piosenki, a ludzie nie będą chcieli wracać do wspomnień, które im przynoszę, wtedy zrezygnuję. Nic na siłę...
Halina Kunicka skończy karierę?
Halina Kunicka z niepokojem przyjęła wieści, że ostatnio jej przyjaciel Jerzy Połomski (był świadkiem na jej ślubie z Lucjanem Kydryńskim) zdecydował się definitywnie zakończyć karierę i zamieszkał w Domu Artysty Weterana w Skolimowie oraz że starsza od niej zaledwie o trzy lata Irena Santor zapowiedziała, iż wycofuje się ze sceny.
Po raz pierwszy od wielu lat pomyślała, że może i ona powinna wreszcie odpocząć, zwłaszcza że nieżyt górnych dróg oddechowych, z którym zmaga się, odkąd pamięta, coraz bardziej jej dokucza i coraz mocniej daje się jej we znaki...
Ja też żyję ze świadomością, że raczej nie startuję, ale ląduję. Budząc się, nie myślę o tym, jakie będą następne dni
Halina Kunicka zamierza wystąpić jeszcze z kilkoma kameralnymi recitalami, by pożegnać się ze swoją publicznością. Piosenkarka potwierdziła w swym ostatnim wywiadzie, że praktycznie przestała już snuć jakiekolwiek plany na przyszłość.
Nie będziemy mówić o przyszłości, zwłaszcza że nikt z nas jej nie zna
Wszystko wskazuje na to, że Halina Kunicka będzie kolejną - po Jerzym Połomskim i Irenie Santor - gwiazdą polskiej piosenki, która zdecyduje się przejść na zasłużoną emeryturę.












