Halina Kunicka: Do dziś dręczą ją wyrzuty sumienia, że zostawiła pierwszego męża!
Halina Kunicka (sprawdź!) bardzo rzadko wspomina swego pierwszego męża, ale - jeśli już zdecyduje się o nim mówić - nie szczędzi mu ciepłych słów.
"Byłam bardzo zakochana w Stasiu... Kiedy jeździłam po Polsce z występami, cały czas marzyłam tylko o powrocie do Warszawy. Chciałam jak najszybciej go zobaczyć" - wyznała Kamili Dreckiej na łamach książki "Świat nie jest taki zły".
Halina Kunicka wyszła za Stanisława, gdy miała zaledwie 22 lata. Studiowała wtedy prawo na Uniwersytecie Warszawskim i w wolnych od nauki chwilach współpracowała z kabaretem "Pinezka".
Po jednym z występów przyszedł do niej za kulisy syn jej byłej szkolnej wychowawczyni. Znała go z widzenia...
Gdy zaprosił ją na randkę, zgodziła się pójść z nim na spacer. Zaczęli się spotykać. Staś szybko zdobył jej zaufanie, przyjaźń i w końcu miłość.
"Był kulturalnym, miłym, opiekuńczym chłopcem. Zachwyciłam się nim. To była moja pierwsza prawdziwa miłość" - opowiadała piosenkarka po latach, dodając, że było jej w małżeństwie ze Stanisławem bardzo dobrze.
Tuż przed ślubem Halina Kunicka przeżyła śmierć taty, którego kochała ponad wszystko.
Staś zaopiekował się nią, gdy musiała razem z mamą opuścić mieszkanie, na wynajmowanie którego po prostu przestało być je stać.
Związek Haliny i Stanisława zakończył się, gdy mąż piosenkarki zorientował się, że w ich życiu pojawił się "ten trzeci".
Halina Kunicka była jeszcze mężatką, gdy straciła głowę dla Lucjana Kydryńskiego.
Długo jednak trwało, zanim zdecydowała się poświęcić dom i małżeństwo dla nowej miłości.
Przyznaje, że wiele razy chciała rzucić wszystko, byle tylko być z Lucjanem, ale rozsądek podpowiadał jej, żeby nie działała pochopnie.
W końcu jej mąż domyślił się, że przestał być dla niej najważniejszy.
"Musiałam wreszcie wykrztusić, że odchodzę. Stasiowi z pewnością było bardzo przykro, ale nadzwyczaj pięknie to zniósł" - wspomina piosenkarka i dodaje, że do dziś dręczą ją wyrzuty sumienia o to, że skrzywdziła mężczyznę, dla którego była całym światem.
"Cała składam się z wyrzutów sumienia" - stwierdziła kiedyś w wywiadzie.
"Po rozwodzie długo żyłam z poczuciem winy, że nie potrafiłam poprosić Stasia o wybaczenie..." - powiedziała.
Nowy związek okazał się dla Haliny Kunickiej bardzo szczęśliwy.
U boku Lucjana Kydryńskiego, za którego wyszła w 1968 roku, szła przez życie przez 38 lat, aż do jego śmierci we wrześniu 2006 roku.
***