Reklama
Reklama

Halina Kowalska trafiła do domu opieki, a teraz błaga Polaków o pomoc! Sytuacja jest dramatyczna

Halina Kowalska dla schorowanego męża Włodzimierza Nowaka przeniosła się do domu opieki w Skolimowie. Niestety, mężczyzna po pewnym czasie zmarł, a gwiazda "Nie lubię poniedziałku" całkiem się załamała. Na szczęście mogła liczyć na wsparcie personelu i kolegów pensjonariuszy. Ci jednak nie są w stanie pomóc jej w spłaceniu ogromnej pożyczki, którą jej mąż w tajemnicy zaciągnął przed śmiercią. Pani Halina dowiedziała się o tym dopiero niedawno...

Halina Kowalska nazywana była polską Brigitte Bardot i seksbombą PRL-u. Sama - jak przyznała po latach - miała ogromny problem ze scenami łóżkowymi, a reżyserzy tylko do takich ról w pewnym momencie chcieli ją zatrudniać. 

Z kolei w życiu prywatnym jedyną rzeczą, której mocno żałowała to to, że nie została mamą. Jak tłumaczyła po latach, wciąż coś stawało tym planom na drodze. Propozycji zawodowych było tak dużo, że nie miała czasu na dziecko. Gdy przestała grać, okazało się, że na macierzyństwo jest już zdecydowanie za późno...

Reklama

Miłością jej życia był aktor Włodzimierz Nowak. Przez wiele lat wiedli szczęśliwe życie w 2-pokojowym mieszkaniu w centrum Warszawy. W pewnym momencie uznali, że nie dadzą sobie rady sami. 

Stan męża pani Haliny zaczął się mocno pogarszać. Podjęli więc decyzję, że zamieszkają w Domu Aktora Weterana w Skolimowie. 

Halina Kowalska zdruzgotana śmiercią męża

W marcu 2022 roku życie aktorki jednak legło w gruzach. Ukochany mąż trafił do szpitala, gdzie po pewnym czasie zmarł. Gwiazda długo nie mogła dojść do siebie po tym dramacie...

"To był dla mnie szok. Lekarz przyszedł do Włodka i powiedział do mnie „Pani Halino, zbadałem go. Prawdopodobnie on się kończy i musi być pani na to przygotowana”. Mąż pojechał do szpitala, a ja rano dzwoniłam do niego o 7, o 7:30, godzinie później i tak kilka razy. Już wiedziałam co się stało, bo nie było takiej możliwości żeby ode mnie nie odebrał telefonu" - mówiła w programie "Gwiazdy w Skolimowie".

Wielką pomoc okazali aktorce opiekunowie oraz współmieszkańcy. Kowalska przyznała jednak, że jest jej bardzo ciężko się odnaleźć w tej wciąż dla niej nowej rzeczywistości:

"Od kiedy odszedł mąż, to dokucza mi samotność. Było nam dobrze ze sobą, tyle lat, całe życie" - mówi ze smutkiem Kowalska.

Halina Kowalska błaga o pomoc. Drży przed wizytą komornika

Teraz na dawną gwiazdę spadły kolejne problemy. Kowalska odkryła bowiem, że jej mąż przed śmiercią poważnie się zadłużył w parabankach. Kobieta o niczym nie miała pojęcia...

"Mąż był chory i zaciągnął pożyczkę w wysokości 30 tys. zł, a ja muszę to teraz spłacić. Nie powiedział mi o naszych problemach finansowych" - żali się w "Super Expressie" aktorka. 

Gwiazda jest przerażona, bo nie ma z czego spłacić takiego długu...

"Boję się, że może wkroczyć do mnie komornik i zabierze mi wszystkie moje pamiątki po mężu i rodzicach, które są bliskie mojemu sercu" - wyznaje przerażona aktorka. 

Za pośrednictwem tabloidu Halina Kowalska postanowiła zaapelować do ludzi, by ci wsparli ją finansowo. Jej emerytura bowiem w całości idzie na opłaceniu pobytu w Skolimowie. 

"Zwracam się do państwa o pomoc w spłaceniu tego długu. Jest mi bardzo ciężko i sama nie dam rady" - dodała załamana gwiazda. 

Zobacz też:

Halina Kowalska dla męża przeniosła się do domu opieki

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Halina Kowalska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy