Reklama
Reklama

Halejcio i jej narzeczony milioner dołożyli do pieca. Nagle padły takie słowa o Polakach. Nie za ostro?

Klaudia Halejcio i jej ukochany prowadzą sielskie życie w luksusowej willi za 9 milionów. Na brak pieniędzy nie narzekają, za to inna rzecz spędza im sen z powiek. Okazuje się, że narzeczeni prowadzą biznes za granicą. Nie zamierzają wprowadzić swoich produktów na polski rynek, ponieważ przeszkadza im podejście rodaków do zakupów. Nie uwierzycie, jak to argumentowali.

Narzeczony Halejcio dorobił się imponującego majątku

Klaudia Halejcio prężnie działa w mediach społecznościowych, gdzie zgromadziła ponad 870 tysięcy (!) obserwatorów. Każda jej publikacja szeroko rozchodzi się w sieci i prowokuje mnóstwo komentarzy.

Większość filmików aktorki nagrywana jest w jej luksusowej willi. Wprawdzie Halejcio i Oskar Wojciechowski musieli się wspomóc kredytem przy tym zakupie, ale to jednak nie znaczy, że narzekają na brak gotówki. Wielu internautów nurtuje sposób, w jaki młody milioner dorobił się majątku. Spekulowano, że po prostu miał szczęście urodzić się w bogatej rodzinie, co znacznie ułatwiłoby mnożenie kapitału. Tymczasem podczas niedawnej rozmowy z Żurnalistą, Halejcio i Wojciechowski stanowczo zdementowali te pogłoski.

Reklama

"Oskar to chłopak, który przyjechał ze wsi - trzy domy, pole kukurydzy - i do wszystkiego doszedł sam. Dziś bardzo pomaga swoim rodzicom" - cierpliwie tłumaczyła Klaudia.

Zaradność i pracowitość mężczyzny widać na każdym kroku. Teraz okazuje się, że narzeczeni prowadzą razem wspólną firmę, która wyjątkowo dobrze przejdzie. Co ciekawe, zdecydowali się zwrócić z ofertą do zagranicznych klientów.

Halejcio i jej narzeczony milioner psioczą na klientów z Polski

Klaudia Halejcio i Oskar Wojciechowski zdecydowali się udzielić Żurnaliśćie wywiadu, w którym zdradzili, że prowadzą sklep z akcesoriami dziecięcymi. Zaintrygowani? No to niestety, ale biznes działa tylko w Stanach Zjednoczonych. Wszystko przez to, że Polacy robią rozsądne zakupy i nie mają w zwyczaju kompulsywnie wydawać pieniądze. Klaudia podkreśliła, że wszystko jest kwestią podejścia ludzi.

"Ludzie kupują... Za granicą tego nie masz, że on ci odsyła, coś tam, marudzi. Zupełnie inny rynek. (...) W Stanach Zjednoczonych są impulsywne zakupy. Podpięta karta na debecie. Jednym kliknięciem możesz kupić samochodzik, zjeżdżalnię, co tam w duszy gra. U nas to się zastanawiają, porównują, porównywarki, opinie czytają. Ten konsument, jak już coś ma zapłacić i kupić to szuka i drąży. A w Stanach to jest klik, kupione. Poziom konsumpcjonizmu jest na dużo wyższym poziomie, co powoduje dużo większy rynek" - tłumaczyła celebrytka.

W tym momencie Żurnalista chyba stracił cierpliwość i postanowił przerwać.

"Ale doceniam teraz polskiego klienta. To naprawdę polski klient jest bardzo mądry" - powiedział.

Halejcio i Wojciechowski zdecydowanie się z nim nie zgodzili. Najlepiej zobrazował to niespodziewany chichot celebrytki. Poza tym, komentarz jej narzeczonego nie pozostawia żadnych złudzeń.

"Nooo fajnie. Tylko dla ciebie jako przedsiębiorcy po drugiej stronie, to na końcu jeszcze dostaniesz negatywny komentarz, że kokardka nie była w tę stronę. Nie wiem, czy wiesz, ale Polska jest 10. krajem na świecie pod względem trudności prowadzenia biznesu. To, że się urodziliśmy w tym kraju i postanowiliśmy tutaj zostać i działać, jest jakby trudno w wielu aspektach, prawnie i mentalnie. To, że jest trudno, to uważasz, że nas coś wyróżnia? Że jest dobrze? Bo ja uważam, że nie ma czym się szczycić" - narzekał.

To dość ciekawe podejście, zwłaszcza że dokładnie tydzień temu to właśnie Halejcio marudziła na zbyt mało nadzienia w pączku. Celebrytka w trakcie pałaszowania smakołyku zorientowało się, że jest on pusty w środku. Nie mogła tego tak zostawić, więc, jak przystało na wymagającego polskiego konsumenta, pomaszerowała do lokalu i złożyła reklamację. Dzięki temu już chwilę później mogła się cieszyć nowym pączkiem. Ciekawe, co na to właściciele cukierni. 

Narzeczony Klaudii Halejcio zdradza sposób na zdobycie majątku

Trudno zgodzić się z utyskiwaniem milionera, zwłaszcza, kiedy patrzy się na całą sytuację z perspektywy kupującego. Polscy konsumenci podchodzą do zakupów rozsądnie, z większą uwagą. To rozsądne, nie tylko pozwala zaoszczędzić pieniądze, ale także ogranicza wytwarzanie kolejnych produktów, które za jakiś czas skończą w koszu.

Na szczęście Oskar zdradził sposób na poprawienie każdej sytuacji finansowej.

"(...) Jeżeli będziesz mówić, że cię nie stać, że jesteś biedny, to zawsze będziesz biedny - jeżeli sobie będziesz mówił, że jesteś bogaty, to jesteś bogaty" - powiedział milioner.

Proste?

Zobacz także:

Dziennikarz przycisnął milionerkę Halejcio w sprawie świadczeń socjalnych. Wyznała prawdę

Halejcio wpadła na szalony dodatek do wilii za 9 milionów. Domownicy wręcz oszaleli z zachwytu

Oni wytańczyli sobie miłość. Przypominamy gorące romanse w "Tańcu z gwiazdami"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Klaudia Halejcio | Oskar Wojciechowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy