Oryginalna i zawsze stylowa. W 1976 roku otrzymała na festiwalu w Opolu tytuł miss obiektywu. Niezwykła uroda, ogromny talent oraz szczęśliwa miłość sprawiły, że żyła jak w bajce.
Rozstanie z mężem rozpoczęło złą passę - przeciwieństwa, które na początku łączyły ją z Januszem Krukiem, po latach zaczęły dzielić. Szybko też skończyły się pieniądze uzbierane w latach największej popularności.
Zniknęła w 1992 roku po śmierci byłego męża, pogrążając się w głębokiej depresji. Ten stan trwał całe lata.
Odizolowała się od świata i znajomych, zaszyła pod Warszawą, gdzie kupiła dom i kawałek ziemi. Nie czuła się jednak komfortowo w małym miasteczku - ludzie ją podglądali, plotkowali...
Wróciła do Warszawy. Tu, jak mówi "Super Expressowi" jej przyjaciółka, powoli zaczęła odzyskiwać równowagę i pokonywać demony. Dziś nie zamierza już wracać na scenę...
"Pani Elżbieta jest zdrowa, dobrze się czuje. 20 lat temu przestała śpiewać i od tamtej pory uważa się za osobę prywatną, nie udziela wywiadów, nawet nie zgodziła się na przyjazd do Opola na odsłonięcie gwiazdy" - mówi informatorka tabloidu, dodając, że Elżbieta Dmoch wiedzie zwykłe życie, stroniąc od błysków fleszy.
Mieszka w skromnym mieszkaniu, porusza się komunikacją miejską.
"Jest w bardzo dobrym stanie. Wszystko się cofnęło, jest wyleczona".
