Sąsiedzi z warszawskiego Śródmieścia często widują spacerującą z dzieckiem 32-letnią aktorkę. Zawsze sama tuli do piersi owinięte chustą niemowlę. Na jej twarzy widać wielkie oddanie, ale także zmęczenie. Choć mąż Karoliny, rosyjski reżyser Iwan Wyrypajew (38 l.), mieszka razem z rodziną w Polsce, jest bardzo zajęty.
Jak dowiedziało się "Na Żywo", pod koniec wakacji rozpoczął próby do spektaklu "Ufo kontakt" w Teatrze Studio ze studentami IV roku Akademii Teatralnej w Warszawie. Wyrypajew, znany ze swojego zaangażowania w pracę, tym razem postawił sobie i aktorom wysoko poprzeczkę.
Próby odbywały się siedem dni w tygodniu, od rana do wieczora, i miały za zadanie przygotować artystów mentalnie i duchowo. Cały zespół zaczynał pracę na czczo od sesji jogi. W ciągu dnia ekipa podlegała restrykcyjnej diecie, której pilnował mistrz. Jadła tylko kasze i owoce.
"Według Iwana tylko w ten sposób można się gruntownie przygotować do prawdziwej gry aktorskiej" - mówi "Na Żywo" osoba z otoczenia reżysera. "On jest pod tym względem bardzo wymagający".
Gdy Wyrypajew oddawał się swojej pasji, jego żona z córeczką same zostawały w domu. Dla świeżo upieczonej mamy zajmowanie się pierwszym dzieckiem jest wielkim wyzwaniem. Aktorka zawsze wspierała męża w pracy. Doskonale rozumieli się zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym. Stworzyli świetny duet, gdy Gruszka zagrała główną rolę w filmie "Tlen", reżyserowanym przez męża.
Teraz priorytety pary zmieniły się. Podobno Iwan nie ma potrzeby stałego przebywania z córką. Być może już się spełnił jako ojciec. Małżeństwo z Gruszką jest trzecim w jego życiu - z poprzednich ma już dwóch synów: Pietię (6 l.) i Gienę (15 l.). Jego była żona Polina Augrjejewa pytana o to, jakim jest ojcem, mówiła:
"Wania w tych stosunkach jest człowiekiem patriarchalnym, staromodnym. Większe znaczenie przywiązuje do odpowiedzialności za swoich bliskich".
Iwan, jak to artysta, jest skomplikowaną i barwną postacią. Urodził się na Syberii, ma koncie wyrok za napad i rozbój. Dziś uważany jest za jednego z najwybitniejszych twórców swego pokolenia. Jednak ceną za życie z wybitną postacią jest samotne zmaganie się z przyziemnymi obowiązkami.
Czytaj więcej
Magda Buhl
46/2012
