Program na żywo nie zawsze można okiełznać, ani też przewidzieć, jaka w chwili nadawania będzie pogoda. W letnich miesiącach prowadzący "Pytanie na Śniadanie" w TVP, czyli Tomasz Kammel i Małgorzata Tomaszewska przyjęli gościa w plenerowym studiu. Podczas rozmowy w jednej chwili pogoda się załamała.
Groza w programie "Pytaniu na śniadanie" TVP
Gościem porannego programu TVP był lekarz kardiolog dr Jakub Kosma Rokicki, który tłumaczył widzom, dlaczego nie każdy może latać samolotem. Szczególnym przeciwwskazaniem były choroby kardiologiczne. Rozmowa toczyła się płynnie, lecz nagle zaczął wiać silny wiatr, który uniemożliwiał porozumiewanie się prowadzących z goście.
Dżentelmeński Tomasz Kammel tuli koleżankę na planie TVP, bo "trochę się boi"
Znienacka z wiatru rozpętała się burza. Prowadzący starali się jak mogli, aby odwrócić uwagę od szumiącego deszczu i kontynuować rozmowę.
"Czuję się, jakbym robił z panem wywiad i brał jednocześnie prysznic. Ale zacina u nas, ludzie!" - powiedział w pewnej chwili Kammel.
Oprócz deszczu pojawiły się również grzmoty, które wywołały w Małgorzacie Tomaszewskiej lęk. Powiedziała nawet do swojego kolegi z planu: "Powiem szczerze, że ja to się trochę boję".
Dżentelmeński Tomasz Kammel przytulił Małgorzatę Tomaszewską na planie, aby dodać jej otuchy. Prezenterka ewidentnie czuła chłód i było jej zimno w trakcie rozmowy.
Deszczu zasmakował również gość programu. Wiatr skierował strugę deszczu na twarz eksperta, utrudniając mu odpowiedź na pytanie. Aby rozładować atmosferę i przekształcić sytuację w żart, Tomasz Kammel zażartował: "To jest to, proszę państwa! Panie doktorze, proszę mówić! A my, niczym Phil Collins kiedyś, w strugach deszczu będziemy prowadzić program!".







