Dziennikarka z telewizją publiczną związana jest od 1983 roku. Jesienią zeszłego roku po raz pierwszy pojawiły się plotki, że Torbicka rozważa "transfer dekady" i przyjęcie propozycji Edwarda Miszczaka i stacji TVN. Tak się jednak nie stało.
Osoby z otoczenia dziennikarki półgębkiem tłumaczyły, że "Grażyna myśli, iż gdyby przeszła do którejś z komercyjnych stacji, straciłaby swoją niezależność".
Teraz jednak i w TVP jej niezależność jest zagrożona!
Dziennik "Fakt" donosi, że dziennikarka jest skonfliktowana z nowym kierownictwem TVP, które chce mieć wpływ na to, jakie treści będą pojawiać się w jej magazynie filmowym "Kocham kino".
Jak czytamy, "sama zdecydowała o porzuceniu pracy".
"Bardzo nie spodobało jej się dodanie nagranego bez jej wiedzy ideologicznego komentarza do filmu 'Ida'. Grażyna ceni sobie niezależność. Nie chce, by ktoś ingerował w jej cykl 'Kocham kino'" - mówi pracownik TVP.
Na razie nie ma oficjalnego komentarza w tej sprawie. Torbicka twierdzi, że jest zajęta, a rzeczniczka TVP wymownie milczy. Jedynie na korytarzach TVP "huczy od plotek".
Zobacz również:
