Grażyna Szapołowska przez lata szukała prawdziwą miłość
Grażyna Szapołowska od wielu lat związana jest z Francuzem polskiego pochodzenia - Erykiem Stępniewskim. Okazuje się jednak, że zanim gwiazda spotkała na swojej drodze miłość życia, wychodziła trzykrotnie za mąż.
Aktorka miała zaledwie 22 lata, kiedy po raz pierwszy została panną młodą. Wtedy Grażyna związała się z o 7 lat starszym aktorem Markiem Lewandowskim. Małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu i po niespełna roku para się rozstała.
Zobacz też: Szapołowska pokazała się bez makijażu. Tak zachowała się wobec widzów
Grażyna Szapołowska miała trudne życie z drugim mężem
Po jakimś czasie Szapołowska poznała drugiego męża. Był nim Andrzej Jungowski, który był dobrze sytuowanym biznesmenem. W 1978 roku para powitała na świecie córkę Katarzynę. Jungowski jednak chciał, aby jego wybranka więcej czasu spędzała w domu i poświęcała się rodzinie. Wtedy postawił jej ultimatum, które było główną przyczyną ich rozstania.
Kazał mi wybierać: małżeństwo albo scena. Wybrałam to drugie
Drugi mąż Grażyny Szapołowskiej - jak się później okazało - nie był dżentelmenem. Aktorka i jej 3-letnia córka zostały zupełnie same. W programie Krzysztofa Ibisza "Demakijaż" Szapołowska wróciła do traumatycznych wydarzeń.
"Pustelnik to był nasz wspólny dom. Kiedy się rozstawaliśmy, został zabrany i ja zaczęłam się tułać po wynajmowanych mieszkaniach. Tata Kasi niestety nie był dżentelmenem" - wyznała Grażyna podczas rozmowy z Ibiszem.
Po trudnym rozstaniu Grażyna została żoną znacznie młodszego Pawła Potoroczyna. Zakochani próbowali ułożyć sobie życie w USA, jednak aktorka marzyła o karierze w rodzimym kraju. W tym czasie Wajda zaproponował jej rolę Telimeny w "Panu Tadeuszu". Szapołowskiej nie trzeba było zbyt długo namawiać. Wtedy zdecydowała się na odejście od męża i powrót do Polski.
Grażyna Szapołowska w końcu znalazła miłość życia
Grażyna Szapołowska i Eryk Stępniewski spotykają się od 2002 roku. Mężczyzna jest biznesmenem oraz aktorem, wystąpił w takich filmach jak "Trick" czy "Anatomia zła".
Para poznała się w Sopocie. Aktorka podeszła do Eryka na ulicy i go zaczepiła. To była miłość od pierwszego wejrzenia.
Eryk nauczył mnie, że można czuć miłość bez pięknych słówek, tylko z zachowania, troski o mnie, moją mamę, córkę. On dba o wszystko. Nie powie "kocham", tylko spyta, czy nie boli mnie głowa
Aktorka w wywiadzie zdradziła również przepis na udany związek. Według niej nie może być nudno.
"Wiesz, łotrem trzeba trochę być. Jak ktoś jest nudny, nijaki, nie interesuje nas. Facet musi mieć w sobie odrobinę drania. Ale ja ufam mu jak nikomu dotąd" - przyznała Szapołowska dziennikarzom "Vivy".
Zobacz też:
