Gosia Baczyńska cierpi na bezsenność i depresję. Przez lockdown

Gosia Baczyńska
Gosia BaczyńskaJaroslaw AntoniakMWMedia
Dla mnie to był niekończący się lockdown, nic się nie sprzedawało. Siedziałam w papierach, żeby pozyskać jakieś pieniądze z tarczy, przesunąć raty gigantycznego kredytu. Nie ukrywam, że zaraz na początku dopadła mnie depresja. Chwilę wcześniej byłam w Mediolanie, gdzie rozpoczęłam współpracę z Włochami, z którą wiązałam duże nadzieje, ale tam już wszystko zaczęło się walić. Zrozumiałam, że u nas będzie tak samo. Świat mody – i cały biznes – przewróci się jak domek z kart: jedno poleci za drugim. No i poleciało.
Zawsze spałam źle, teraz jeszcze gorzej. Dzień i noc się wymieszały. Chodzę spać o siódmej rano. Próbuję to naprawić, zrobiłam nawet badania snu. Mam umówione spotkanie z moją panią doktor, zobaczymy, co dalej.

Gosia Baczyńska cierpi na bezsenność i depresję

Wypadłam z rytmu, wciąż czuję się tak, jakbym jechała na zaciągniętym hamulcu. Wczoraj poczułam się tak wyczerpana, że zasnęłam na szezlongu. Jestem permanentnie zmęczona. Sama to wszystko ciągnę od 24 lat. (...) Nasze pokolenie, czyli tych, którzy zaczynali tuż po ’89, tak już ma. Na starcie miałyśmy tylko swoje marzenia i tylko my mogłyśmy je spełniać, więc w firmie robiło się wszystko. Tak mi zostało. Fashion to nie jest łatwy biznes. Przeciwnie. Niezależny projektant to jeden z najtrudniejszych zawodów. Ja na dodatek jestem kiepskim sprzedawcą.
Gosia Baczyńska
Gosia Baczyńska Jacek KurnikowskiAKPA
Gosia Baczyńska
Gosia BaczyńskaJarosław AntoniakMWMedia
Waleria Szewczyk popiera ataki Angeli na Arsena!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?