Gdy kilka tygodni temu piosenkarka ujawniła, że spodziewa się dziecka, w mediach zawrzało. Niemal natychmiast pojawiły się spekulacje, kto może być jego ojcem, wszak oficjalnie nic nie wiadomo, by Andrzejewicz była związana z jakimś mężczyzną.
Pojawiły się więc plotki, że ojciec jest anonimowy, gdyż dziecko artystki zostało poczęte metodą in vitro!
Od osób z otoczenia wokalistki usłyszeliśmy jednak, że jej ciąża nie ma żadnego związku z in vitro, zaś ojcem jest człowiek z krwi i kości - to mężczyzna stanu wolnego, starszy od niej, czuły i opiekuńczy.
Wiemy też, że zawodowo jest związanym z muzycznym show-biznesem, nie lubi jednak zwracać na siebie uwagi mediów, dlatego pozostaje w cieniu.
Artystka, która spodziewa się syna, waha się w wyborze między trzema imionami: Natan, Mateusz i Artur. Kupiła już wózek i skompletowała wyprawkę. Wspólnie z partnerem urządza także pokój dla dziecka.
Jak słyszymy - codziennie uzupełnia go o nowe, dekoracyjne detale.







