Wokalistka pod koniec 2019 roku zaprezentowała się fanom w całkowicie nowej odsłonie.
Gosia Andrzejewicz wprawdzie nigdy nie była otyła, jednak postanowiła wówczas zrzucić trochę kilogramów. I udało jej się z nawiązką!
Gwiazda wzięła się ostro za ćwiczenia oraz dietę, co razem dało piorunujący efekt. Fani chwalili ją za metamorfozę, a jednocześnie martwili się, czy nie jest za szczupła.
Jak się jednak okazuje, Gosia Andrzejewicz nie ustrzegła się efektu jojo.
W rozmowie z "JastrząbPost" zdradziła, co było tego powodem.
Wini zamknięte siłownie
"Niestety, ale na pewno dopadł mnie efekt jo-jo. Ja oczywiście potrafię się tak ubrać, że tego nie widać, ale niestety siłownie były zamknięte, a mnie się nie chciało ćwiczyć w domu bez siłowni" -
Teraz, kiedy kluby fitness zostały na nowo otwarte, wokalistka zamierza jednak naprawić swój błąd.
"Od przyszłego tygodnia zaczynam na nowo moje treningi. Zapisałam się już. Bardzo za tym tęskniłam, nie ma co tu ukrywać. Po prostu nie ćwiczyłam" - zapewnia.
Postanowiła również dać cenną radę w kwestii odchudzania, która jednak nie jest odkryciem - trzeba jeść mniej niż zapotrzebowanie kaloryczne.
Co ciekawe, ona sama nie wie nawet, ile przytyła, gdyż... boi się wejść na wagę!
Zobacz również:


***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

![Mroczek o przyćmieniu Bagiego w "TzG". Tak to tłumaczy [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LVHO731XK2N2C-C401.webp)






