„Ślub od pierwszego wejrzenia” od sześciu edycji toczy się ze zmiennym szczęściem. Najgorzej wypadła pierwsza, która zakończyła się trzema rozwodami. Na jej tle druga okazała się oszałamiającym sukcesem, bo jedna para z trzech zdecydowała się pozostać w małżeństwie. Niedawno Paulina i Krzysztof powitali na świecie synka. W trzecim sezonie miłość odnaleźli Anita i Adrian. Od tamtej pory doczekali się już dwojga dzieci.
Czwarta edycja połączyła losy Agnieszki i Wojtka. Niestety, druga para z czwartego sezonu, Oliwia i Łukasz, chociaż dochowali się już wspólnego synka, pod koniec 2020 roku podjęła decyzję o rozstaniu. Spośród uczestników piątej edycji papierów rozwodowych nie złożyli tylko Iza i Kamil. Niespodzianką natomiast okazał się związek, którego eksperci nie przewidzieli. Laura, którą pierwotnie zeswatali z Maciejem, związała się z Karolem, którego eksperci dużo chętniej widzieli u boku Igi.
Finał 6. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
W szóstej edycji duże nadzieje budzili Kasia i Paweł, którzy nie dość, że przed ślubem mieszkali blisko siebie, to jeszcze okazali się mieć wspólnych znajomych. Jak wyznała mężowi Kasia:
Chciałam Ci podziękować za ten miesiąc, za to, że wytrwałeś ze mną. Mam nadzieję, że przed nami jeszcze kilka fajnych lat i będziemy się nadal poznawać, że damy temu związkowi szansę, żeby on powoli, małymi kroczkami się rozwijał.
Zgodnie z przewidywaniami widzów, w związku małżeńskim zdecydowali się pozostać również Aneta i Robert. Jak ujawniła Aneta:
Nie spodziewałam się, że znajdzie się taka osoba, która się aż tak zbliży i że ja też będę czuła, że chcę to odwzajemnić. Dałabym sobie rękę uciąć, że nie będzie takiej sytuacji, bo znam siebie, wiem, co przeszłam.
Po tych słowach Robert bez słowa wyszedł, po czym wrócił … z pierścionkiem zaręczynowym i bukietem róż. Wzruszona Aneta wyznała do kamery:
Trudno opisać mi te emocje, to, co się dzieje w środku. Jestem szczęśliwa, ale też nieco zdenerwowana. (...) Czuję się, jakbym zaraz miała dostać zawału.
Ostatecznie tylko w jednym przypadku na trzy eksperci od swatania ponieśli klęskę. Julia i Tomasz wspólnie zdecydowali się na rozwód. Na szczęście Tomasz zachował resztki taktu, w każdym razie na tyle, by przeprosić ciągle jeszcze oficjalna małżonkę za zawstydzające komentarze:
Przepraszam Cię, bo nikt nie ma prawa, żeby mówić komuś, jak ma wyglądać i czy ma się zmieniać. To powinny być zawsze prywatne decyzje
Niestety, bolesnych słów nie da się tak łatwo wymazać. Jak ujawniła Julia, właśnie one przesądziły o klęsce ich związku:
Nie potrafiłam się już na Tomka otworzyć, gdy dowiedziałam się, że nie odpowiadam mu fizycznie. Skupiłam się na tym, być może za bardzo, ale był to dla mnie cios.
Spodziewaliście się takiego rezultatu?
Zobacz też:
Bajońskie kwoty za koncert TVP. Tyle dostała Edyta Górniak!
Anna Markowska bierze ślub! Pokazała się w sukni ślubnej
Naukowcy opracowali maseczki, które wykrywają koronawirusa
***








