Filip Chajzer: praca
Filip Chajzer ostatnimi czasy traci posadę za posadą. Najpierw pod koniec lata zeszłego roku prezenter rozstał się z "Dzień Dobry TVN". Po wielu latach pracy na planie śniadaniowego programu, celebryta musiał szukać dla siebie nowego miejsca. Filip Chajzer skupił się na prowadzeniu własnego biznesu, ale jednocześnie wciąż pracował w radiu. Gwiazdor prowadził lubianą przez słuchaczy audycję. Niestety teraz będzie już zdany wyłącznie na siebie, bowiem jego kariera w rozgłośni właśnie dobiega końca.
Wczoraj w mediach pojawiła się informacja o tym, że Filip Chajzer kończy współpracę z Radiem Zet. Dotychczas celebryta w towarzystwie Agnieszki Kołodziejskiej prowadził sobotnią audycję zatytułowaną "Na luzie w Radiu ZET". Program dostarczał słuchaczom najciekawszych wieści ze świata show-biznesu. I choć Filip Chajzer cieszył się sympatią odbiorców, to już więcej nie usłyszą jego głosu. Współpraca dziennikarza z radiem dobiegła końca.
Filip Chajzer traci kolejną pracę
Jak na razie nie podano do wiadomości publicznej, jaka jest przyczyna odejścia Filipa Chajzera z Radia Zet. Nie wiadomo również, w jakich okolicznościach zakończył pracę w rozgłośni. Czy został zwolniony? A może odszedł z własnej chęci? Filip Chajzer póki co, ani jednym słowem nie odniósł się do tych informacji. Także w mediach społecznościowych nie znajdziemy żadnego komentarza z jego strony. Ostatnie zdjęcie dodane przez niego na Instagramie pochodzi sprzed ponad tygodnia.
Jak podaje serwis Press, trwająca cztery miesiące współpraca 39-latka z Radiem Zet należy już do przeszłości. Warto przypomnieć, że to właśnie ze względu na zatrudnienie w tym miejscu, Filip Chajzer został zwolniony z TVN. Ówczesny szef celebryty uznał jego działalność radiową za konkurencyjną. Teraz gwiazdor nie ma ani etatu w telewizji, ani w radiu. Nastały trudne czasy...
Zobacz też:
Wielkie pojednanie w domu Chajzerów. Boże Narodzenie przyniosło historyczny przełom
Filip Chajzer zaskoczył zdjęciem w studiu. Takiego powrotu nikt się nie spodziewał
Chajzer ubolewa nad "Dzień Dobry TVN". Nowym prowadzącym nie będzie miło
