Jeszcze niedawno mówiło się, że związek Kasi Figury (48 l.) i jej męża Kaia Schoenhalsa (45 l.) przeżywa kolejny kryzys. On od 2 lat mieszka w San Francisco w Kalifornii, a ona z córkami Koko (8 l.) i Kaszmir (5 l.) w Warszawie.
- Jesteśmy razem, a jednak oddzielnie - mówi Kasia. Choć starają się spotykać jak najczęściej i dwa razy dziennie rozmawiają przez skype'a, nie jest łatwo utrzymać małżeństwo na odległość.
A jednak oni na przekór światu, plotkom i tysiącom dzielących ich kilometrów, ciągle są sobie bliscy. Ostatnio spędzili razem z córkami święta Bożego Narodzenia w austriackich Alpach.
- To była bardzo fajna odmiana - opowiadała Kasia w Dzień Dobry TVN. Szaleli na nartach, pływali w basenie, leniuchowali. Cieszyli się swoim rodzinnym szczęściem. Czy takich wspólnych chwil będzie więcej?
Dwa lata temu wspólnie planowali przeprowadzkę do Kalifornii. Najpierw pojechał Kai, Kasia z dziećmi miała do niego dołączyć na początku 2011 r. Aktorka nie była do tego planu nastawiona entuzjastycznie. Trudno jej było zrezygnować z życia w Polsce. Miała pretensje do Kaia, że żąda od niej postawienia na szali swojej kariery.
- To jest jego wizja, której ja uległam całkowicie, zapominając o sobie - żaliła się. Kai starał się jak najczęściej bywać w Polsce, ona jeździła do niego. Dziś rozmawiają o jednym, wspólnym adresie.
- Wygląda na to, że być może to mąż przyjedzie do mnie do Polski, a nie ja do niego - mówi "Na żywo" Kasia. - Ja w tej chwili na pewno nie mogę wyjechać z kraju, bo mam tyle zobowiązań, które są naprawdę ciekawe - dodaje. - Byłoby więc głupotą zamykać te drzwi...
Aktorka zaczęła zdjęcia do filmu "Yuma". Gra też w Teatrze Dramatycznym. Jest jeszcze jeden ważny powód, dla którego Kasia musi zostać w Polsce. Jej mamę czeka leczenie.
Kasia i Kai obiecali sobie, że kiedy wróci do zdrowia, odnowią małżeńskie śluby. Pewnie w Tatrach, bo tam pobrali się w 2000 r. w Dolinie Chochołowskiej. Jako swoje zdjęcie profilowe na Facebooku niedawno Kai zamieścił nawet ich ślubną fotografię. Po 11 wspólnych latach wiedzą, że spotkali się na dobre i na złe.
- Łączy nas fantastyczna historia - kwituje aktorka z uśmiechem. A czy w przyszłości planuje wyjazd do Kalifornii? - Może sytuacja się zmieni, jak przestanę być taką kasową aktorką - mówi nam Kasia.
Monika Finotello
