Projektantka przygotowała specjalną kolekcję, która zostanie zaprezentowana podczas tygodnia mody w Nowym Jorku.
"Po moich ostatnich osiągnięciach w Paryżu pojawiło się zaproszenie na słynny nowojorski Fashion Week. Ponieważ moja kolekcja znalazła się w kilku amerykańskich pismach jak "Life" czy "Washington Post" i została tak pozytywnie przyjęta postanowiłam wejść na ten rynek" - powiedziała podczas konferencji prasowej Ewa Minge.
"Zanim jeszcze spotkałam przedstawicieli Narodowego Centrum Kultury wymyśliłam kolekcję, która pokazałaby Polskę z innej strony niż do tej pory ta Polska jest pokazywana. Mamy zwyczaj pokazywać polskie powietrze, kiełbasę, alkohole...i na świecie bardzo często jesteśmy postrzegani jako kraj czysty, świeży, piękny" - dodała.
"Miałam na świecie około 70 pokazów w miastach takich jak Mediolan, Rzym, Barcelona, Paryż czy Berlin i tam ludzie podchodzili do mnie i pytali, czy naprawdę jestem z Polski. Zgadzając się na wzięcie udziału w tej kampanii pomyślałam, żeby pokaz, który pierwotnie miałam nazwać 'Wolna Rewolucja' nazwać 'Solidarna Rewolucja'. Inspiracja miała być lekko bojowa, ale z drugiej strony bardzo pacyfistyczna".
"Wykorzystałam bardzo dla mnie nośne jako dla artysty logo Solidarności i mam nadzieję, że dzięki tej kolekcji po pokazie w Nowym Jorku Polska będzie postrzegana jako piękny kraj mądrych ludzi, który dzięki ruchowi społecznościowemu ma dzisiaj wolną kreację. Kolekcja jest dedykowana tym wszystkim, dzięki którym mamy wolność tworzenia i tak jak ja możemy wybierać te miejsca na świecie, w których chcemy żyć i tworzyć" - dodała projektantka.
Jak twierdzi Ewa Minge, dzięki tej kampanii ma szansę powstać nowy trend w modzie, który propagować będzie solidarność rozumiana jako różnego rodzaju solidarne działania, które prowadzą do realizacji wspólnych celów.
Na kolekcje składają się: koszulki, jeansy, torby płócienne, jedwabne apaszki, butelki wody oraz okulary przeciwsłoneczne.
Kolekcja zostanie zaprezentowana podczas Fashion Week w Nowym Jorku, 15 września 2010 roku.