Reklama
Reklama

Ewa Krawczyk odsłania szokujące kulisy rozwodu z Krawczykiem. Od razu poszli razem do łóżka!

Krzysztof Krawczyk oraz Ewa Krawczyk przez wiele lat w oczach fanów uchodzili za szczęśliwe małżeństwo. Okazuje się, że w ich związku nie zawsze jednak było kolorowo. Para w 2002 roku nawet się rozwiodła. 63-letnia Ewa w swojej książce "Sława zniesławia" postanowiła szczegółowo opisać, jak do tego doszło. Będziecie zaskoczeni.

Krzysztof Krawczyk i Ewa Krawczyk - historia wielkiej miłości

Krzysztof Krawczyk był jednym z najbardziej znanych polskich muzyków. Mężczyzna cieszył się udanym życiem zawodowym, jednak życie prywatne wcale nie było usłane różami. Jego dwa pierwsze małżeństwa nie przetrwały próby czasu. Dopiero kiedy zdecydował się wyjechać do USA, poznał kobietę, która zawładnęła jego sercem. Była nią Ewa, która pracowała wtedy jako kelnerka.

Reklama

Zobacz też:  Szok! Wyciekło zdjęcie wdowy po Krawczyku. Aż trudno w to uwierzyć!

Swój związek para postanowiła sformalizować, będąc jeszcze w Stanach Zjednoczonych. Niestety, po przyjeździe do Polski okazało się, że w świetle prawa ich ślub jest nieważny. Ewa i Krzysztof zdecydowali się na przysięgę w urzędzie stanu cywilnego, a także przed ołtarzem.

Po jakimś czasie ich relacje uległy znacznemu pogorszeniu i postanowili się rozwieść. Później przyznali, że był to błąd i znowu złożyli przysięgę małżeńską. Ostatecznie Ewa i Krzysztof Krawczyk byli razem prawie 40 lat.

Dlaczego Ewa rozwiodła się z Krzysztofem Krawczykiem?

Jak można przeczytać w książce "Sława zniesławia" para nie mogła dojść do porozumienia w kwestii finansów. Krawczyk robił interesy, które nie zawsze były dla niego korzystne. Ewa próbowała mu kilka razy wyperswadować podobne pomysły z głowy. Wieczne kłótnie sprawiły, że kobieta nie miała już sił i zażądała rozwodu.

"Nie wytrzymałam i zażądałam natychmiastowego rozwodu. W tamtych czasach rozwód dostawało się bardzo szybko. Kochaliśmy się cały czas bardzo mocno, ale ja nie mogłam pogodzić się z tym, że z Krzysia robią takiego naiwnego, nic niewiedzącego o tym biznesie człowieka" - napisała w książce Ewa Krawczyk.

Po rozwodzie Ewa i Krzysztof wylądowali w łóżku

To jednak nie koniec rewelacji. W publikacji Ewy można przeczytać również, że rozstanie nie trwało zbyt długo. Krawczyk w swojej książce opisała, iż po rozprawie udała się byłym mężem na obiad.  Po powrocie do willi znaleźli się w łóżku. Kobieta po rozwodzie była jednak bardziej pewna swoich interesów. Po przygotowaniu odpowiednich umów Ewa mogła dalej grać koncerty z mężem i liczyć na adekwatne do tego wypłaty.

"Po rozwodzie poszliśmy do restauracji na obiad. Ani ja, ani on nie chcieliśmy opuścić domu, ponieważ nie wyobrażaliśmy sobie życia bez siebie. Więc wieczorem wylądowaliśmy we wspólnym łóżku. I dalej graliśmy koncerty, bo po sporządzeniu odpowiednich dokumentów mogliśmy grać koncerty i były to bezpieczne wypłaty. Ale tego, co zabrali wcześniej z ZAiKS-u, nikt nam nie zwrócił. Ja oczywiście postawiłam ultimatum, że wyjdę za niego ponownie za mąż, pod warunkiem że nigdy, ale to nigdy nie wspomni o swoim idealnym nowym pomyśle na życie, który będzie miał coś wspólnego z biznesem" - przyznaje w książce Ewa Krawczyk.

Krzysztof Krawczyk nie mógł żyć bez Ewy

Krzysztof Krawczyk w rozmowie z dziennikarzami magazynu "Gala" wyjawił, że nie wyobrażał sobie życia bez ukochanej Ewy. Artysta oraz jego wybranka zrobili sobie nawet kilkudniową przerwę, która była dla wokalisty prawdziwym utrapieniem.

"Jestem tak przyklejony do Ewy, a Ewa do mnie, że nawet sobie tego nie wyobrażam. Raz spróbowaliśmy zrobić sobie tygodniową przerwę i czułem się, jakbym nie miał nogi albo ręki. Jednym słowem - jak kaleka. Bez Ewy wszystko wydawało mi się obce i takie dziwne" - mówił Krawczyk na łamach "Gali".

Nic dziwnego, że Ewa nie może sobie poradzić po odejściu męża. Kobieta w wywiadach, które udziela, często go wspomina. "Ten rok był dla mnie najgorszy w całym życiu, rok, który przepłakałam. Tyle, ile ja łez wylałam, to nie wylałam przez całe moje życie. Czy jest lepiej? Nie wiem, czy jest lepiej. Są dni, kiedy jakoś funkcjonuję, uśmiecham się, ale nachodzą takie dni, że jest ciężko" - wyznaje Ewa Krawczyk "Super Expressowi".

Zobacz też:

Syn Krzysztofa Krawczyka nie może liczyć na spadek. Oto co stało się po rozprawie

Lichtman zeznaje w sprawie majątku Krawczyka: "Nie może być tak, że Ewa opływa w luksusy"

Choroba Krzysztofa Krawczyka Juniora się zaostrza. Oto, co wydarzyło się w tramwaju

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk | Ewa Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy