Reklama
Reklama

Ewa Chotomska: Ciotkę-Klotkę kochały wszystkie dzieci w Polsce. Co dziś robi?

Ewa Chotomska, która w uwielbianym przez dzieci "Tik-Taku" wcielała się w Ciotkę-Klotkę, kończy w tym roku 70 lat. Czym dziś zajmuje się założycielka legendarnych "Fasolek" i była gwiazda TVP?

Piosenki "Mydło lubi zabawę" czy "Szczotka, pasta, kubek ciepła woda", które napisała grubo ponad 30 lat temu dla zespołu "Fasolki" (założyła go z Andrzejem Markiem Grabowskim w 1983 roku), wciąż cieszą małych Polaków, a każde nowe wykonanie bije rekordy wyświetleń na YouTubie (oryginalne obejrzało prawie 40 milionów internautów!).

Pisarka - znana przez pokolenie dzisiejszych czterdziesto- i trzydziestolatków jako Ciotka-Klotka z niezwykle kiedyś popularnego programu TVP "Tik-Tak" - całe swoje życie poświęciła dzieciom...

Reklama

Swoją przygodę z telewizją dla najmłodszych Ewa Chotomska zaczęła - co chyba nikogo nie powinno dziwić - jako dziecko. Mama, znana pisarka Wanda Chotomska, czasem zabierała ją na plan zdjęciowy dobranocki "Jacek i Agatka", której była autorką. Za pomoc (zajmowała się... psem) dostawała od mamy pięć złotych! 

Dzieciństwo Ewy nie było jednak zbyt radosne. Kiedy przyszła na świat, jej mama właśnie zaczynała robić karierę dziennikarską i pisarską. Córka... przeszkadzała jej w pracy, więc oddała ją na wychowanie babci.

"Nie miałam dla niej czasu" - przyznała po latach Wanda Chotomska. Ewę wzięła do siebie dopiero, gdy ta skończyła 12 lat.

Córka nie miała dobrych relacji także z partnerem mamy, malarzem Eugeniuszem Stecem, który po prostu nie lubił dzieci.

"Chciałam jak najszybciej wyprowadzić się z domu, ale byłam na to za słaba psychicznie. Udało się to dopiero, kiedy wyszłam za mąż" - opowiadała Ewa Chotomska na łamach "Gazety Wyborczej".

Wcale nie chciała iść w ślady swej sławnej mamy. Po maturze zdecydowała się na germanistykę i marzyła o pracy stewardesy. Chciała uciec do Kanady, gdzie mieszkał jej ojciec, ale... urodziła córkę i wszystko inne zeszło na drugi plan.

Karolina stała się dla niej najważniejsza. Niestety, jej małżeństwo legło w gruzach, więc pewnego dnia po prostu spakowała walizki i poleciała z córką za ocean. Po kilku miesiącach pracy w charakterze opiekunki do dzieci, zdecydowała się wrócić do kraju.

"Miałam w głowie nowy plan na życie. Postanowiłam, że Karolina pójdzie do przedszkola, a ja do... telewizji" - wspominała na łamach "Głosu Pomorza".

Pierwszą pracę w telewizji - w biurze współpracy z zagranicą - Ewa Chotomska dostała dokładnie 45 lat temu dzięki znajomemu. Kiedy po jakimś czasie zwolniło się miejsce w redakcji dziecięcej, poprosiła o przeniesienie. Zdobyła etat, ale powiedziano jej, że dano jej szansę tylko dlatego, że jest córką "tej" Chotomskiej. 

"Nikt nie wierzył, że sama coś wymyślę. Mówili, że wszystko robi za mnie mama" - żaliła się w wywiadzie.

Kilka lat później Ewa Chotomska miała już na swoim koncie kilkadziesiąt piosenek dla dzieci, które pisała w tajemnicy przed mamą. Na początku grudnia 1981 roku pojechała służbowo do Wiednia, by w tamtejszej telewizji obserwować pracę na planie programu dziecięcego "Am dam des". W stolicy Austrii zastał ją stan wojenny. Zaproponowano jej pracę, ale odmówiła.

"Wróciłam do Polski po tygodniu. Znów z głową pełną pomysłów" - opowiadała "Wysokim Obcasom".

W TVP akurat zadebiutowało kukiełkowe show "Tik-Tak". Ewa Chotomska czuła, że programowi czegoś brakuje... W końcu - dwa lata po premierze pierwszego odcinka - wymyśliła, że "Tik-Tak" powinien mieć swojego prowadzącego. Panem Tik-Takiem został jej kolega Andrzej Marek Grabowski, który jednak - zanim przyjął tę rolę - postawił warunek, że na planie musi mu towarzyszyć ktoś, przy kim nie będzie czuł się spięty i onieśmielony. Ewa wymyśliła wtedy... Ciotkę-Klotkę.

W tym samym czasie Ewa i Andrzej założyli zespół "Fasolki", który istnieje do dziś (karierę zaczynały w nim m.in. Joanna Jabłczyńska, Monika Mrozowska i Aneta Zając).

"Tik-Tak" w formie wymyślonej przez Ewę Chotomską przetrwał na antenie Programu 1 TVP aż do czerwca 1999 roku. Zrezygnowano z jego emisji po siedemnastu latach, by zrobić miejsce dla... "Mody na sukces". Ewa odeszła z telewizji.

Po rozstaniu z TVP pisarka zajęła się pisaniem książek dla dzieci. Razem z córką Karoliną założyła wydawnictwo "Tere-Fere".

W 2019 roku za swą pracę dla dzieci oznaczona została Orderem Uśmiechu, który dokładnie pół wieku wcześniej wymyśliła... jej mama, Wanda Chotomska, by - na wniosek kilkuletniego fana "Jacka i Agatki" - uhonorować lekarza ze szpitala w Konstancinie, który opiekował się swym małym pacjentem jak własnym dzieckiem.

Dziś Ewa Chotomska wciąż współpracuje z "Fasolkami", pisze nowe piosenki (jest autorką ponad czterystu dziecięcych przebojów) i książki (właśnie ukazała się najnowsza - "Czerwony wilczek"). Przede wszystkim jednak - jak mówi - jest babcią, która świata nie widzi poza swoją wnuczką Zuzią.

Świętująca w tym roku 70. urodziny Ewa Chotomska nie kryje, że czasami tęskni za telewizją, ale nie zdecydowałaby się dziś wrócić do studia czy pisać scenariuszy.

"Teraz inaczej się nagrywa, programy dla dzieci są inne... Nie chciałoby mi się już chyba w to wchodzić" - stwierdziła.

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama