Kożuchowska nie może narzekać na brak zajęć. Gra w serialach, reklamach, prowadzi liczne imprezy. Ale od dwóch lat, od kiedy została mamą, próżno szukać jej nazwiska na plakatach.
Fani aktorki nie mogą się doczekać, kiedy zobaczą ją w Teatrze Narodowym w Warszawie. Rok temu Małgorzata pojawiła się na obchodach jubileuszu placówki, wszyscy myśleli, że to zapowiedź jej powrotu. Taką nadzieję dawał wpis aktorki na Facebooku z premiery "Kordiana" w reżyserii Jana Englerta (73): "Cieszę się, że mogę być częścią tego wspaniałego zespołu! Tęsknię za Narodowym i już niedługo, mam nadzieję, znów stanę na jego deskach" - pisała w listopadzie 2015 roku.
Jednak kolejny już sezon zaczyna się bez niej. Małgorzata Kożuchowska z Teatrem Narodowym związana jest od 11 lat. Stworzyła na jego deskach wspaniałe kreacje. Cierpiąca na kompleks aktorki serialowej, marzyła o wielkiej roli w filmie, niestety od reżyserów spełniających jej oczekiwania propozycji nie otrzymywała, w teatrze zatem mogła realizować swoje aktorskie ambicje. Małgosia jest bardzo zżyta ze sceną, ceni sobie koleżeńską atmosferę w zespole, znalazła tu wielu przyjaciół.
Ma bardzo dobrą opinię o dyrektorze artystycznym, Janie Englercie, którego podziwia i szanuje. Zawsze była wobec niego lojalna. Kiedy zaproponowano jej lukratywny kontrakt w "X-Factor", zapytała szefa o zgodę, a kiedy jej nie uzyskała, zrezygnowała. Stanęła też po stronie dyrektora w procesie sądowym z Grażyną Szapołowską, która została zwolniona z teatru, po tym jak nie przyszła na swój spektakl w Narodowym, pracując w tym czasie w programie "Bitwa na głosy".
Ostatnią rolą, jaką zagrała na scenie teatru, była "Kotka na gorącym, blaszanym dachu". Aktorka okupiła ją ogromnymi emocjami, ponieważ wcielała się w kobietę, która podobnie jak ona, starała się o dziecko. Poświęciła jej mnóstwo pracy. Jednak debiut Małgorzaty w roli Maggie odbył się w atmosferze skandalu. Tabloidy z lubością cytowały wyjątkowo kąśliwą recenzję Jacka Wakara: "Klęska tej roli powinna być dla zdolnej aktorki sygnałem ostrzegawczym, że jednak trudno żenić 'Rodzinkę.pl' z graniem poważnych ról na scenie. Seriale usypiają czujność" - pisał krytyk.
Kiedy celebrytka zaszła w upragnioną ciążę, lekarze zabronili jej pracować. W roli Maggie zastąpiła ją Edyta Olszówka (44), która inaczej niż Kożuchowska, spotkała się z życzliwym przyjęciem krytyki. I choć przyszła tylko na zastępstwo, to dyrektor teatru dziś nie myśli o zamianie aktorek.
- Pani Edyta gra już dwa lata, dłużej niż pani Małgorzata. Nie jest to zastępstwo, tylko równorzędna odtwórczyni tej roli - mówi w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" Englert. Kiedy w październiku 2014 roku Kożuchowska urodziła Jana Franciszka, wszyscy spodziewali się, że zrobi sobie długi urlop wychowawczy. Tymczasem już po dwóch miesiącach pojawiła się na planie "Rodzinki.pl".
Agentka gwiazdy w tym czasie tłumaczyła, że powrót na deski jest niemożliwy, bo Kożuchowska karmi synka piersią. Jednak dziś Jan ma już dwa lata... - W teatrze mówi się, że dla Małgosi nie ma roli, jej spektakle spadły z afisza. Ona od dawna czeka, kiedy dyrektor zwróci się do niej z propozycją. Jednak nic takiego się nie dzieje. Niedawno przyszła nawet na setny spektakl "Kotki..." i entuzjastycznie oklaskiwała Olszówkę, choć na pewno wolałaby być na jej miejscu - opowiada znajoma z teatru.
Do Kożuchowskiej docierają natomiast informacje, że coraz więcej ról dostaje żona Englerta, Beata Ścibakówna. Aktorki znają się od lat, a Gosia była gościem w domu Englertów. Dyrektor twierdzi, że czeka na sygnał ze strony gwiazdy. - Pani Małgorzata nie została zwolniona i jest nadal członkiem zespołu. Przebywa obecnie na urlopie wychowawczym. Decyzja należy do niej - tłumaczy w rozmowie z "Dobrym Tygodniem", dodając, że "zawsze jest otwarty na powrót aktorów".
***
Zobacz więcej materiałów:
