Wokalistka udzieliła wywiadu dziennikarce "Dzień dobry TVN", w którym wyznała, że mijający rok był dla niej bardzo trudny. Przeprowadzka ze Stanów Zjednoczonych do Polski, rozłąka z synem Allanem, który rozpoczął naukę w szkole wojskowej, choroba matki.
Opowiedziała również o swojej nowej miłości, która daje jej siłę do działania.
"Poznałam mężczyznę w Polsce. Allan znalazł tu szkołę, ja spotkałam kogoś. Może to jest znak? Staram się czytać te znaki, jakie Pan Bóg stawia mi na drodze, więc jest to niesamowity rok, bo bardzo trudny. Dużo utraciłam, a jednocześnie dużo zyskałam" - mówiła.
Nie zabrakło dramatycznych wyznań - piosenkarka przyznała, że kilka miesięcy temu była w ciąży. Niestety, straciła dziecko.
"Od dwóch lat bardzo marzyłam o ciąży. (...) No i zaszłam w ciążę. Niestety, straciłam ją" - powiedziała ze smutkiem Górniak.
"To było jedno z najbardziej dziwnych, nieoczekiwanych doświadczeń. Wszyscy, którzy mieli takie doświadczenie, wiedzą, że tak naprawdę kobieta zostaje bardzo samotna z tym uczuciem. Nawet jeśli ma się wsparcie - ja miałam wsparcie mojej najbliższej ekipy, nikt o tym nie wiedział - to jednak jest to takie uczucie bardzo ogromnego osamotnienia. Jest najpierw szok, potem nadzieja, badania i potem taka rozłąka przedwczesna. To jest bardzo bardzo trudne" - mówiła.
Dodała, że "utraciła w tym roku bardzo dużą przestrzeń wolności, którą miała w Stanach, syna, który poszedł do szkoły i ciążę". "Dużo trudnych rzeczy. Siłę, żeby to udźwignąć, biorę jednak z miłości" - powiedziała.
"Po całym tym doświadczeniu zrozumiałam, że zawsze ceniłam to, że zostałam matką, że Bóg zesłał mi syna, który jest dla mnie wszystkim".
Obecnie gwiazda przygotowuje się do 46. urodzin i koncertów w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.
***
Zobacz więcej materiałów:
