W pozwie przeciwko Piotrowi Krysiakowi adwokat Edyty Górniak (sprawdź!) zarzucił autorowi nieautoryzowanej biografii swojej klientki, że jego książka mogła wyrządzić piosenkarce nieodwracalne szkody.
Nie wszyscy wiedzą, że Krysiak dostał propozycję ugody - pełnomocnik Edyty zapewnił, że jeśli wykreśli z książki wszystkie fragmenty kwestionowane przez gwiazdę, będzie mógł ją sprzedawać. Tyle, że Edyta Górniak zakwestionowała całą książkę - od pierwszej do ostatniej strony!
"Najpierw chciałem napisać książkę wspólnie z nią. Nie powiedziała nie, ale... nigdy nie oddzwoniła" - ujawnił Krysiak w jednym z wywiadów.
Czego tak bardzo obawiała się piosenkarka, że zażądała, by sąd wydał prewencyjny zakaz sprzedaży książki?
Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że Edycie Górniak chodziło o ukrycie przed opinią publiczną kulis jej toksycznych związków z mężczyznami, a zwłaszcza z dziennikarzem muzycznym Robertem Kozyrą.
***Zobacz także***

Nie chciała, by wszyscy dowiedzieli się, że dwukrotnie próbowała popełnić samobójstwo, chcąc zatrzymać go przy sobie!
"Wyszedłem spod prysznica i wślizgnąłem się pod kołdrę. Chciałem przytulić Edytę, ale nie reagowała. Spojrzałem na nią. Była półprzytomna. Gdy pod łóżkiem zauważyłem pustą buteleczkę po tabletkach, wszystko było jasne" - książka Piotra Krysiaka zaczyna się od słów, które Robert Kozyra wypowiedział ponoć wkrótce po pierwszej próbie samobójczej, relacjonując kolegom dramatyczne wydarzenia, do jakich doszło w jego apartamencie.
Podobno wkrótce potem Edyta znów chciała targnąć się na swoje życie. Odkręciła gaz w mieszkaniu Kozyry, a gdy dziennikarz to zauważył, podbiegła do okna i chciała wyskoczyć.
Po tym zdarzeniu Robert Kozyra - idąc za radą swego terapeuty - poprosił Edytę Górniak, by się wyprowadziła. Z pary, która uchodziła za bardzo szczęśliwą, nagle stali się największymi wrogami...
***Zobacz także***

Kilka lat po rozstaniu piosenkarka oskarżyła swojego byłego ukochanego, że wykorzystuje jej nazwisko do autopromocji.
"Żal mi go" - powiedziała na łamach tabloidu i dodała, że nie rozumie, dlaczego dziennikarz po tylu latach wciąż chce prowadzić z nią medialną wojenkę.
Nie jest tajemnicą, że Piotr Krysiak w "Edycie Górniak: Bez cenzury" opisał ze szczegółami relację, jaka przed laty łączyła piosenkarkę i Roberta Kozyry, powołując się na "zeznania" wspólnych znajomych pary. Między innymi właśnie dlatego gwiazda postarała się o sądowy zakaz sprzedaży książki...
Wkrótce po rozstaniu z Kozyrą Edyta - która ponoć zagroziła dziennikarzowi, że jeśli ją zostawi, to ona zniszczy go i upodli w mediach - udzieliła wywiadu, w którym stwierdziła, że Robert nie wiedział, czego oczekuje od ich związku i prawdopodobnie ma kłopoty z... orientacją seksualną, a jej próbował "użyć" dla własnej kariery.
Myślicie, że biografia Edyty Górniak pióra Piotra Krysiaka w końcu trafi do księgarń? Chcielibyście ją przeczytać?











