Pandemia każdemu dała się we znaki. Jej skutki odczuwa również Edyta Górniak, która niezwykle tęskni za swoją ukochaną Tajlandią, do której wybierała się co roku, by zregenerować swój organizm.Nie ma mowy tutaj tylko o wylegiwaniu się na plaży! To było idealne miejsce dla wokalistki, w którym mogła ćwiczyć jogę i... rozwijać się duchowo!
Nigdy w życiu nie tęskniłam tak bardzo za innym miejscem na ziemi. Za ludźmi tęskniłam wiele razy. Już od kilku tygodni myślę, ile bym oddała, żeby polecieć do mojej Tajlandii. Tak tęsknię, tak tęsknię, ludzie! Zawsze latałam na tydzień i już musiałam wracać, a teraz mogłabym się nią nacieszyć. Tak tęsknię, że aż mnie boli wszystko - przytacza jej słowa "Super Express".
Wszystko wskazuje na to, że wokalne plany Edyty mogą niebawem zejść na drugi plan, bo gwiazda planuje otworzyć w Polsce wyjątkową szkołę. Górniak chciałaby, żeby powstał tu podobny ośrodek szkoleniowo-wypoczynkowy, do tego, który odwiedzała w Azji.
Górniak chce wybudować wyjątkową szkołę
To dla niej ważne, by ludzie rozwijali się duchowo i mieli miejsce, w którym będą mogli popracować nad swoich ciałem i... duchem.Jak dowiedział się "Super Express", ośrodek miałby powstać w jednej z nadmorskich miejscowości lub na Podhalu, które jest dla Edyty szczególne.
W szkole Edyty każdy, kto chciałby zadbać o swoją duszę i oczyścić organizm, znajdzie swoje miejsce i nauczy się, jak ćwiczyć jogę oraz pracować z ciałem. Ważne będą też wykłady o życiu, będzie można uzyskać porady fachowców. Gościnnie zawitają tam lekarze z Tajlandii. Ale przede wszystkim będzie można tam spotkać samą Edytę - czytamy na portalu.
Co myślicie o planach piosenkarki? Chcielibyście pojechać na "turnus" do takiego ośrodka?












