Reklama
Reklama

Edyta Górniak obraziła Korę. Środowisko muzyczne oburzone!

Edyta Górniak (41 l.) w "The Voice of Poland" zakwestionowała umiejętności wokalne Kory, wprawiając w osłupienie nie tylko kolegów z jury i publiczność, ale także osoby z branży muzycznej.

Edyta Górniak (41 l.) w "The Voice of Poland" zakwestionowała umiejętności wokalne Kory, wprawiając w osłupienie nie tylko kolegów z jury i publiczność, ale także osoby z branży muzycznej.

"Kora nie jest dobrą wokalistką. Jest legendą i ma fantastyczne utwory, ale wokalistką dobrą nie jest" - stwierdziła Górniak po występie Sandry Rusin, która przed "The Voice..." próbowała swoich sił w "Must be the music" i została skrytykowana przez Jackowską.

Stwierdzenie Edyty wywołało prawdziwą burzę. Pierwszy słowa śpiewającej celebrytki skomentował w swojej audycji Wojciech Mann, podkreślając, że "Kora rozumie, o czym śpiewa, Edyta Górniak nie - i to jest zasadnicza różnica".

Z dziennikarzem zgodziła się blogerka Dorota Wróblewska i Fiolka Najdenowicz.

Reklama

W swoim felietonie artystka zaznaczyła, że "o artyzmie wokalisty nie decyduje ilość dźwięków, które tenże potrafi wyemitować z paszczęki, a świadomość tego, co śpiewa, wartość kompozycji, kunszt muzyków i producenta".

Za przykład Fiolka podała Leonarda Cohena, który wydaje z jamy ustnej "może z pół oktawy", a jednak cieszy się popularnością i szacunkiem publiczności na całym świecie.

O popisujących się możliwościami wokalistkach (ma na myśli Górniak?) Najdenowicz pisze:

"Śpiewanie to nie akrobacja cyrkowa i nie na tym polega. Nie polega też na zalewaniu się łzami na scenie i pokazywaniu szarpiących wokalistą emocji. To publiczność ma się zalewać łzami i ma być szarpana przez emocje, a nie artysta" - pisze na portalu sophisti.pl, dodając, że "wiązanie krawatów głosem" wywołuje u niej zmęczenie.

"(...) A pani Górniak niech się nie wypowiada na temat Kory, bo tu akurat trafiła jak dzik w sosnę. Było to cholernie bolesne. Takie jest moje zdanie" - kończy.

Jackowską na łamach "Super Expressu" broni również Elżbieta Zapendowska, mówiąc, iż "Kora nie jest złą wokalistką, śpiewa po prostu zupełnie inną muzykę niż Edyta".

Wtóruje jej wychowana na szlagierach Kory Monika Jarosińska, która bardzo szanuje Górniak, uważa jednak, że nie powinna ona wypowiadać się w ten sposób o Jackowskiej.

"Nie można oceniać, który artysta jest lepszy, a który gorszy" - komentuje.

Myślicie, że Górniak powinna przeprosić?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak | Wojciech Mann | Kora | Fiolka Najdenowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy