Reklama
Reklama

Edyta Górniak nadal blokuje spotkania Dariusza K. z synem. Zaapelował ksiądz!

Władze aresztu i więzienny kapelan nie mają wątpliwości, że osadzeni powinni utrzymywać kontakt z rodzinami, gdyż ma to pozytywny wpływ i pomaga w resocjalizacji. Edyta Górniak (43 l.) nadal jednak blokuje spotkania byłego męża z synem Allankiem.

Władze aresztu i więzienny kapelan nie mają wątpliwości, że osadzeni powinni utrzymywać kontakt z rodzinami, gdyż ma to pozytywny wpływ i pomaga w resocjalizacji. Edyta Górniak (43 l.) nadal jednak blokuje spotkania byłego męża z synem Allankiem.

W areszcie na Służewcu wdrażany jest program integracji rodzin, w ramach którego zachęca się bliskich do utrzymywania relacji z osadzonymi. Podczas warsztatów z psychologiem mówi się o wartości rodziny, odpowiedzialności, roli ojca. W kameralnej sali tatusiowie odsiadujący karę mają okazję pobawić się z pociechami, porozmawiać.

Pod koniec czerwca odbędzie się Dzień Ojca połączony z Dniem Dziecka. Dariusz K. liczy, że uściska córeczkę Leę, której mamą jest modelka Izabela Adamczyk. Muzyk chciałby zobaczyć także syna Allana. Niestety, Edyta Górniak, pierwsza żona, jest nieugięta i nie wyraża na to zgody.

Reklama

- Wiem, że Darek tęskni za synem - mówi tygodnikowi "Dobry Tydzień" babcia Dariusza K., Zofia. - Wciąż mam w pamięci obraz Allanka, siedzącego na kolanach Darka i mówiącego: "Kocham Cię, tato". Jest jeden prawdziwy ojciec i jedna prawdziwa matka. Nie musi widywać się z dziadkami, ale z tatą tak.

Babci muzyka wtóruje osoba z otoczenia gwiazdy, podkreślając, że rodziców przecież sobie nie wybieramy, o czym Edyta wie najlepiej. - Nie pojednała się z ojcem aż do jego śmierci [nie mogła mu wybaczyć, że porzucił jej matkę]. Miała trudną relację z mamą. Pogodziła się z nią niedawno. Czy Allan czasami zastanawia się, jakby to było spotkać się z ojcem? Bez względu na wszystko to przecież jego ojciec - mówi znajoma.

Z kolei kapelan więzienny zwraca uwagę, że ten rok został ogłoszony przez Kościół Rokiem Miłosierdzia. Z tego powodu zaprasza do aresztu znane osoby, by opowiadały o Bogu. Edyta Górniak, od niedawna gorliwa katoliczka, nie planuje jednak wizyty w areszcie, ciesząc się, że syn wreszcie odzyskał w Krakowie spokój i stabilizację. Mimo to ksiądz apeluje do celebrytki:

- W Roku Miłosierdzia nie powinniśmy nikogo przekreślać, także tych wykluczonych!

Według doniesień prasowych psychologowie doradzają Edycie, by do piętnastego roku życia nie prowadziła syna do więzienia. Widok taty za kratkami mógłby okazać się dla Allana traumatycznym przeżyciem. Gwiazda wzięła sobie te słowa do serca i stanowczo zareagowała, kiedy próby "przemycenia" chłopca do aresztu podejmowali rodzice Darka.

To właśnie wtedy zapadła decyzja o przeprowadzce do Krakowa. Górniak ucięła też spotkania syna z dziadkami, uznając, że mają zły wpływ na dziecko. Ci jednak nie dali za wygraną. Sprawę o uregulowanie kontaktów z wnukiem wnieśli do sądu, a ten rozpatrzył ją pozytywnie. Za każde utrudnianie kontaktów z dziadkami piosenkarka będzie płacić grzywnę w wysokości 800 zł.

- Edyta jest bardzo dobrą mamą. Chroni swojego syna. Nie chce, żeby poszedł w ślady ojca. To naturalne - broni jej znajoma.

***

Zobacz więcej materiałów o celebrytach:

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy