Preselekcje do konkursu Eurowizji i zaskakujący wybór telewidzów to ostatnio wiodący temat w mediach.
Typowana na faworytkę Edyta Górniak zajęła dopiero trzecie miejsce. Wyprzedziła ją nawet Margaret, a zwycięzcą okazał się Michał Szpak i to on będzie reprezentował Polskę w Sztokholmie.
Rozczarowana "Edzia" nie szczędziła wokaliście słów krytyki.
Gołym okiem widać, że nie może pogodzić się z porażką.
Zwłaszcza, że ma wielkie poczucie niesprawiedliwości.
"Fakt" ujawnił, co działo się za kulisami show.
"Na zaledwie godzinę przed występem Edyty Górniak ktoś zalał ciemnym płynem jej sukienkę! Kreacja została doszczętnie zniszczona" - relacjonuje tabloid.
Ekipa Górniak robiła wszystko, by uratować sytuację.
Ostatecznie udało się znaleźć kreację zastępczą.
Można się domyślić, że mimo to wokalistka nie była zbyt zadowolona.
"Czy to był przypadek? A może to któraś z rywalek chciała pokrzyżować plany legendzie polskiej muzyki? Jedno jest pewne - była to nieczysta zagrywka" - czytamy w "Fakcie".











