Dziennikarka i prowadząca "Dzień Dobry TVN" pojawiła się niedawno w programie naczelnej plotkary kraju, czyli Karoliny Korwin Piotrowskiej.
Dorota opowiadała m.in. o swoim pogardliwym stosunku do show-biznesu. Sporo miejsca poświęciła także swojemu synowi, z którego jest niezwykle dumna.
Wellman nie kryje zadowolenia, że młodego nie ciągnie na salony, bo jest zbyt mądry i ma ciekawsze zajęcia!
"On jest człowiekiem nie z tego świata! On się ze mną nigdy nie pokazuje, był tylko raz ze mną na Wiktorach, ale tylko dlatego, że mój mąż nie mógł pójść.
Kuba nie istnieje, nie chce istnieć i nie będzie się nigdzie pod swoją mamą podpisywał.
On ma prawo do własnego prywatnego życia. Gdyby miał jakieś parcie na szkło, to też bym mu to odradzała, bo to się zawsze źle kończy.
Ten świat go zupełnie nie interesuje. On ma swój świat, który wydaje mu się o wiele bardziej interesujący.
Ma wiedzę w jednym palcu o różnych rzeczach, więc po co mu tam jakieś celebryckie ścianki" - wyznała Wellman.
Sama dziennikarka przyznaje, że na salonach pojawia się tylko wtedy, gdy musi i nie ma po prostu wyjścia, ale jest to dla niej istne zło!
"Jesteś głupia to idź na ścianki. Po co stać na ściankach? Człowiekowi aparaty prosto po oczach walą.
Idziesz tam i nie masz z kim porozmawiać. To jest nudne. W tym czasie ja sobie popracuje w domu, poczytam książkę, posiedzę z moimi przyjaciółmi...
Wolę swoje życie domowe, wolę swoje pasje. Wolę patrzeć na księżyc, niż na te gwiazdy, które chodzą na ścianki" - dodała.
Dawno nie słyszeliśmy tak mądrej i szczerej wypowiedzi!
Dorota to jedna z niewielu osób publicznych, która nigdy nie lansowała się z rodziną, dlatego wielu nawet nie wie do końca, jak jej bliscy wyglądają!
Czyli jednak można!
