Według wielu widzów Dorota Wellman wraz z Marcinem Prokopem tworzą najbardziej lubiany duet prowadzących "Dzień Dobry TVN".
Dziennikarz jest dla niej jednym z tych ważniejszych mężczyzn.
Nie tylko świetnie im się razem pracuje, ale również doskonale dogadują się w życiu prywatnym.
Być może dlatego, że oboje cechują się szczerością.
To właśnie ona niejednokrotnie pozwoliła kobiecie na publiczne zwierzenia odnośnie do jej małżeństwa.
Wellman nie ukrywa, że w jej związku z Krzysztofem nie zawsze jest idealnie - zdarzają się też gorsze momenty.
"Z czasem tyle nienawiści się w nas zbiera, że chciałoby się zabić tę drugą osobę. Czasem zresztą mam taką ochotę. Kiedy mąż mnie wkurza, obmyślam precyzyjny plan jego bolesnej i męczącej śmierci. Myślę o zupie grzybowej ze sromotników, o kawie z trucizną (śmiech). A potem mi to przechodzi" - mówi na łamach magazynu "Kobieta i życie".
Jest przekonana, że i jej mężowi nierzadko towarzyszą tego typu odczucia.
Jednak wie, że potem złe emocje mijają.
"Nie ma w nas nienawiści. Dlatego jesteśmy ze sobą już 28 lat. Jeśli się kłócimy, to o rzeczy ważne. Na błahe machamy ręką" - mówi.
Cieszy, że się znalazła w mężu duże wsparcie. Często wyręcza ją w obowiązkach domowych, a nawet docenia jej kobiecość - chętnie prawi jej mnóstwo komplementów.
Wellman przyznaje jedno - nie od początku wiedziała, że to właśnie on zostanie jej mężem.
Odkryła to z czasem.
"Człowiek sprawdza się w życiu, podczas gorszych dni, kryzysów" - tłumaczy.
Jednak nie żałuje, że związała się właśnie z nim! Kogoś takiego szukała!
Zobacz również:








![Wiśniewski ostro o Martyniuku. Mówi o konsekwencjach [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LSVO3WR5EMYY0-C401.webp)

