Dorota Wellman od trzynastu lat prowadzi "Dzień dobry TVN". Dziennikarka od lat walczy o prawa kobiet i nie boi wyrażać się odważnych poglądów związanych z aktualną sytuacją polityczną, czy społeczną w Polsce.
Gwiazda cieszy się zaufaniem widzów, a dla niektórych jest nawet autorytetem. To wszystko sprawiło, że Wellman poczuła w sobie poczucie misji i wpadła na pomysł, jak stworzyć ambitny program nie tracąc rozrywkowego wydźwięku.
Niestety, jej wizja nie spodobała się szefowi TVN Edwardowi Miszczakowi, który stawia teraz na programy, takie jak "Projekt Lady" z Małgorzatą Roznenek-Majdan.
"Gdybym miała absolutną wolność, zrobiłabym program łączący domowe treści z istotnymi, ale nie w formie 'Perfekcyjnej pani domu'. Sama sprzątam, gotuję, wiem, jak zaprosić gości, i wiem, jak przekonać kobiety do walki o wyrównanie szans. Taki kobiecy talk-show, niewykorzystana forma w telewizji" - wyznała w "Zwierciadle" Dorota Wellman.


Dziennikarka spotkała się nawet z Edwardem Miszczakiem, by przedstawić mu swój pomysł, jednak ten nie był zainteresowany propozycją dziennikarki. Dorota z żalem wyznała, że zdaje sobie sprawę, że już nic spektakularnego nie osiągnie w TVN.
"Już nic większego nie zrobię w TVN. Nie mam złudzeń. To oni nie wiedzą, co tracą. Regularnie spotykam się z kobietami w całej Polsce i widzę, że potrzebują nie tylko programów o tym, jaką sukienkę założyć na ślub i jak zachować młodość. Chcą wiedzieć, jak zrównać płace, jak walczyć o swoją pozycję, jak się nieustannie rozwijać" - kwituje Wellman.
Plotkuje się, że gwiazda ma żal do Małgorzaty Rozenek-Majdan, która w swoich projektach zbytnio skupia się na komercyjnym sukcesie, niż na misyjności przekazu. Wygląda na to, że Dorota chciałaby być jak Kinga Rusin, która odeszła ze śniadaniówki z powodu chęci stworzenia wartościowego i poruszającego społeczne problemy formatu.
A wy, oglądalibyście taki program, o którym wspomniała Dorota Wellman?
Zobacz również:



***Zobacz więcej materiałów wideo:








