Dorota Chotecka wspomniała o aktorstwie. Za to ceni swoją drogę zawodową
Dorota Chotecka to bez wątpienia jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Szerszej publiczności dała się poznać dzięki rolom w takich serialach jak: "Miodowe Lata", "Ranczo", czy "M jak miłość". Choć jej debiut na wielkiej scenie miał miejsce ponad 30 lat temu, aktorka nie zwalnia tempa. Regularnie prezentuje swoje umiejętności w nowych produkcjach, starając się zaskoczyć widzów.
W ostatnim czasie 59-latka pojawiła się w komedii "Wujek Foliarz" w reż. Michała Tylki. W wywiadzie dla "Radia Złote Przeboje" dobitnie przyznała, że aranż w filmie bardzo pozytywnie ją zaskoczył. Szczególnie doceniła energię młodych ludzi, podkreślając, że praca z nimi otwiera przed nią nowe perspektywy. To różnorodne wiekowo środowisko pozwoliło jej czerpać świeże inspiracje.
"To jest dla mnie egzotyka, że coś takiego może się tak roznieść, więc mi się to bardzo podoba oczywiście. A jeśli chodzi o energię młodych ludzi, to jest fantastycznie. Granie w czymś takim. To jest podpatrywanie (...) ja już swoje wiem, ale fajnie dowiedzieć się czegoś nowego. (...) Mój zawód jest fantastyczny, dlatego że my się możemy czuć naprawdę młodsi, niż jesteśmy, poprzez obcowanie z młodymi" - przyznała.
Chotecka mówi o aranżu w nowym filmie. "Nigdy nie wiesz, czy to wypali, czy to nie wypali"
W dalszej części rozmowy, Dorota Chotecka poruszyła temat scenariusza, który powstał na podstawie popularnej internetowej pasty. Aktorka z otwartością przyznała, że świadoma jest kontrowersji, jakie może budzić adaptacja tak specyficznego materiału. Mimo to, jest pewna potencjału nowego projektu.
"Nigdy nie wiesz, czy to wypali, czy to nie wypali. Wydaje mi się, że to będzie wielkie bum, naprawdę, ale no zobaczymy wszystko w rękach widzów. I to jest mnie fascynujące w tym zawodzie" - dodała.
Celebrytka z pełnym przekonaniem podkreśliła, że priorytetem produkcji jest dostarczenie widzom solidnej dawki śmiechu. W jej opinii, w obecnych czasach taka forma rozrywki jest wręcz niezbędna.
"Co za tym przemawia, jeszcze jedna jest bardzo ważna rzecz, że to po prostu ma być śmieszne. Ma bawić ludzi. Oczywiście, że to ma o pewnych rzeczach przypominać, gdzie jesteśmy i żebyśmy nie przeginali (...), ale to nas uczy i śmiejemy się. Mnie się wydaje, że w dzisiejszych czasach to jest nam bardzo potrzebne, żebyśmy po prostu nabrali dystansu, żebyśmy się pośmiali nawet z samych siebie. To jest super" - podsumowała.
Zobacz też:
Doniesienia o Choteckiej i Pazurze dotarły niespodziewanie. Nikt nie wiedział, jak to u nich wygląda
Doniesienia o małżeństwie Choteckiej i Pazury dotarły znienacka. To jednak nie były o nich plotki
Wielki powrót "Rancza". Chotecka wprost o kontynuacji: "Nie dostałam zaproszenia"
