Reklama
Reklama

Dopiero wymienili Babiarza, a tu takie wieści. Karol Strasburger zabrał głos ws. przyszłości "Familiady"

Dopiero co fanów Przemysława Babiarza poinformowano, że Telewizja Polska nie zamierza całkowicie rezygnować ze współpracy z byłym prowadzącym "Va Banque" - a przynajmniej nie do końca zbliżających się igrzysk w Paryżu, a tu już pojawiły się wieści od samego Karola Strasburgera. Czyżby Przemysław miał zastąpić go w obowiązkach w "Familiadzie"? Nowe informacje budzą wiele emocji, szczególnie przed jubileuszem programu...

Przemysław Babiarz zastąpi Karola Strasburgera w "Familiadzie"?

Telewizja Polska nadal zaskakuje zmianami. Radosław Kotarski dopiero zastąpił Przemysława Babiarza w roli gospodarza "Va Banque", a tu już pojawiły się wieści o znanej wszystkim "Familiadzie". Karol Strasburger szybko zabrał głos ws. rzekomego zwolnienia i zatrudnienia na jego miejsce Przemysława... lub innego prezentera.

Nowe informacje pojawiły się nie tylko w związku ze zmianami w TVP, ale również jubileuszem - 30-lecia "Familiady". Ku zdziwieniu, Karol Strasburger zapytany przez Super Express o zwolnienie z programu, nie był zaskoczony.

Reklama

Karol Strasburger zabrał głos ws. Przemysława Babiarza

"Dotarły do mnie takie wiadomości, że ktoś ma mnie zastąpić. Oczywiście, te różne takie opowieści trwają od wielu lat, więc tym specjalnie nie przejmowałbym się. To raz, a dwa, szczerze powiedziawszy, nawet nie mam na to wpływu, gdyby ktoś to wymyślił. I powiem jeszcze drugie zdanie, że nawet nie chcę mieć wpływu na takie różne sprawy" - skwitował krótko temat.

Karol podkreślił, że jest prezenterem, który nie porusza tematów światopoglądowych i to prawdopodobnie dzięki temu tak długo radzi sobie w telewizji.

"Ja, na szczęście nie pozwoliłem sobie nigdy na bycie "twarzą", na umowę etatową z TVP. Nie dałem się wmanewrować w żadne układy i nie zgadzałem się na podpisywanie paragrafów promocyjnych, które narzucałyby mi cokolwiek ze strony ówczesnej TVP. Nigdy nie sprzyjałem żadnym opcjom politycznym i na swoich mediach społecznościowych nie pozwalałem ani sobie, ani innym na takie wycieczki" - mówił.

Jak podkreślił, takie postępowanie było celowe. Nie miał ochoty być wiązany z żadną ze stron.

"Prywatnie mogę i sprzyjam konkretnym wartościom i ugrupowaniom, ale profesjonalizm i kanon wartości nie pozwoliłyby mi na agitowanie w którąś stronę czy obnoszenie się z przekonaniami publicznie" - powiedział nieco enigmatycznie.

Karol Strasburger celowo unikał mówienia o poglądach

Niepostawienie się po żadnej ze stron przez 30 lat było dla Karola niemałym wyzwaniem.

"Stawiałem na swoje umiejętności, pracowitość, na to, co sam uzyskuję. Każdy miał takie prawo. Tłumaczenie, że ktoś kogoś zmuszał, jest tłumaczeniem naiwnym. Można być zmuszanym, ale nie trzeba się na to godzić. Artyści zawodowo powinni być niezależni. Prywatnie, proszę mi wierzyć, przeprowadzałem wiele poważnych rozmów i walczyłem o to, abym ani ja sam, ani mój program nie został "przejęty" przez poglądy i osadzony w ramach konkretnej opcji i narzucanych zasad. Udało się i bardzo cieszę się na ten Jubileusz" - powiedział.

O samym Babiarzu Karol powiedział jedynie, że po zakończeniu pracy nad programem i igrzyskami kolega z małego ekranu raczej nie pojawi się w TVP.

"[...] można wyciągnąć wniosek, że będąc w szeregach dotychczasowej ekipy TVP, przez tę nową nie będzie raczej brany pod uwagę w kontekście nowych propozycji" - skwitował Karol.

Przemysław Babiarz był dużo mniej wylewny. Zapytany o przyszłość przez Super Express, odpowiedział jedynie: "Nie komentuję".

Czytaj też:

Kultowe teleturnieje TVP z nowymi prowadzącymi. Już wiadomo, kto ich nie poprowadzi

To już pewne. Kolejne odcinki kultowego teleturnieju powstają z nowym prowadzącym

Komunikat o Przemysławie Babiarzu wstrząsnął widzami TVP. Mamy pilne wieści o stanie zdrowia

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Przemysław Babiarz | Karol Strasburger | TVP | Familiada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy