Kilka miesięcy temu na świat przyszło piąte dziecko Dominiki Figurskiej i Michała Chorosińskiego.
Para nie ukrywa tego, że jest bardzo wierząca, a liczna rodzina była ponoć ich wielkim marzeniem.
"Na początku wydawało nam się, że na pierwszym się skończy.
Potem pojawiło się drugie i trzecie. I nagle zobaczyliśmy, że to może być coś pięknego, że dzieci to wielki skarb!" - cieszyła się Figurska w jednym z wywiadów.
Kariera celebrytki pozostała w uśpieniu, ale Figurska zapewniała, że taki stan jej absolutnie nie przeszkadza!
Najwyraźniej zaczął jej jednak przeszkadzać coraz mniejszy stan konta, bo przecież od dłuższego czasu w niczym nie gra.
Dominika postanowiła więc pójść w ślady innych mam-celebrytek i również ma zamiar podbić rynek wydawniczy.
Do księgarni trafiło właśnie jej dzieło "Co my z tego mamy", w którym mama 5. dzieci "dzieli się doświadczeniami i udowadnia, że rodzina, kariera i dbanie o samą siebie nie wykluczają się"!
"Pomimo trudów, wielodzietność to dla mnie i mojego męża wielkie szczęście. Szczęście, które mnoży się, a nie dzieli. Nasz dom to miłość małżeńska, pomnożona razy wszystkie dzieci.
A ja jestem zachłanna na miłość: osobiście wolę mieć więcej niż mniej. Więcej miłości pomaga pokonywać przeróżne życiowe trudności" - czytamy we fragmencie
Figurska zapewnia jednak, że w książce nie będzie nikogo namawiała do rodzenia większej ilości dzieci...
"Namawiać można na zakup kotka i chomika. Nie na powiększenie rodziny. To zbyt poważna sprawa.
Wielodzietność powinna być świadomym wyborem małżeństwa. Rodziców: kobiety i mężczyzny.
Bardziej mi zależy, by po prostu zaświadczyć, że można być zwykłą, kochającą wielodzietną matką i żoną" - dodaje.
Kupicie?
Zobacz również:
