W ostatnim czasie na rynku wydawniczym pojawiły się publikacje byłych Rabczewskiej: Radka Majdana i Nergala. Doda jednak zaznacza, że nie zamierza się z nimi ścigać. Czy książka w ogóle ujrzy światło dzienne, tego jeszcze nie wiadomo. Faktem jest jednak, że Dorota ją przygotowuje...
"Kiedyś wydam książkę, ale pisanie to długi proces. Zwłaszcza że ja nie będę korzystać z pomocy kolegów dziennikarzy ani pisarzy" - mówi "Twojemu Imperium".
"Swoją książkę piszę samodzielnie, w związku z tym zajmuje mi to dużo czasu, chociaż sprawia też ogromną frajdę. Zawsze świetnie się uczyłam. Z języka polskiego miałam same szóstki i wygrywałam olimpiady polonistyczne. Dzisiaj to stare dzieje, ale wówczas miałam wrażenie, że jestem urodzoną pisarką" - dodaje.
Czego można się spodziewać? Zdaniem Dody nie zabraknie smakowitych kąsków i licznych rozliczeń...
"Myślę, że każdy, kogo los splątał się z moim, może liczyć na precyzyjne spuentowanie jego osobowości. Pióro mam lekkie, z dozą niekonwencjonalnego poczucia humoru. Na pewno wyjdzie z tego coś ciekawego" - twierdzi.
Przypomnijmy, że Rabczewska zaprezentowała już swój "talent pisarski" w jednym z felietonów, porównując Polaków do... "łykających spermę tanich dziwek".
Czytaj więcej
