Doda przez kilka lat zmagała się ze schorzeniem kręgosłupa tak poważnym, że, jak sama wspominała w wywiadach, mało brakowało, by wylądowała na wózku inwalidzkim. Sytuację pogorszył wypadek, któremu uległa w 2013 roku. Podczas koncertu spadła ze sceny prosto na plecy. Kiedy pokazała na Instagramie zdjęcia blizn na swoich plecach, to aż ciarki przechodziły… Wyznała wtedy w jednym z wywiadów:
Od kilku lat mam poważne schorzenie kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, jestem po dwóch poważnych operacjach. A teraz mam do kompletu odcinek szyjny bardzo uszkodzony w wyniku niefartownego skoku, który miał miejsce na ostatnim koncercie
Przez pewien czas musiała chodzić w kołnierzu ortopedycznym i zrezygnować z obcasów. Dostała nawet specjalną kartę parkingową przysługującą osobom niepełnosprawnym. Czasem dopadał ją tak silny ból że musiała brać zastrzyki znieczulające. Na szczęście pięć lat temu znalazła ośrodek rehabilitacyjny, w którym postawiono ją na nogi. Jak wyznała wtedy w rozmowie z „Super Expressem”:
Z moim kręgosłupem jest bardzo dobrze, odkąd dużo ćwiczę. Jestem w szoku.
Na szczęście efekt okazał się trwały. W rozmowie z Pomponikiem gwiazda ujawnia, że jej problemy z kręgosłupem to już przeszłość:
Bardzo dobrze, nie jestem obecnie w posiadaniu inwalidzkiej legitymacji, karty, tak że absolutnie nie parkuję na miejscach dla ludzi w problemami fizycznymi. Czuję się bardzo dobrze, uprawiam dużo sportów, nic mnie nie boli. Rzeczywiście, to był okropny okres w moim życiu. Ja przez 5 lat nie pamiętam poranka, żebym wstała i by mnie nie bolał kręgosłup. Nie pamiętam, żebym wstała prosto, nie pamiętam po prostu takiego momentu.
Doda z ulgą wróciła do swoich ukochanych szpilek, które, jak zapewnia, w ogóle nie szkodzą jej kręgosłupowi. Jak ujawniła, czuje się już tak dobrze, że specjalna karta parkingowa przestała jej przysługiwać. Przy okazji wyznała, że kiedy jeszcze była w jej posiadaniu, nie nadużywała związanych z nią uprawnień, ale nie przeszkadza jej, gdy ktoś inny to robi:
W ogóle nie zwracam uwagi na takie przyziemne rzeczy. Nawet jak miałam tę kartę to z niej nie korzystałam za bardzo.
Cóż, dla osoby niepełnosprawnej, która musi przejść o kulach lub przejechać wózkiem znaczny dystans, bo ktoś bezprawnie zajął jej miejsce parkingowe, to raczej przyziemne nie jest…


Rekord czwartej fali. Dane resortu zdrowiaPiorun "jak wielka kula ognia". Zabił siedem koni




***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez
znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/Takiego skandalu z "Królowymi życia jeszcze nie było". Interweniują prawnicyEwa Minge o pomaganiu innym. Nieczęsto sie tym chwali








