Reklama
Reklama

Doda i Emil Stępień: Sensacyjne ustalenia tygodnika o mężu Rabczewskiej! Aż trudno uwierzyć!

Doda kilka miesięcy temu poinformowała opinię publiczną, że jej małżeństwo z Emilem Stępniem nie przetrwało próby czasu. Gwiazda nie chciała się jednak wdawać w szczegóły, zapewniła, że rozstali się w przyjaźni i żadnego prania brudów nie będzie. Okazuje się, że to nie do końca prawda. Tygodnik "Na Żywo" dotarł bowiem do zadziwiających informacji o zachowaniu męża Rabczewskiej. Wiele wskazuje na to, że rozwód może wcale nie być tylko formalnością...

Doda i Emil Stępień wzięli ślub w ogromnej tajemnicy z dala od Polski. Wcześniej sami zainteresowani zaprzeczali plotkom, że łączy ich coś więcej niż tylko przyjaźń.

Gwiazda tłumaczyła potem, że chcieli zachować swoje uczucie tylko dla siebie, bo jej poprzednie związki rozpadały się m.in. z powodu medialnego szumu.

Wydawało się, że piosenkarka (zobacz nowy klip!) faktycznie w końcu trafiła na tego jedynego. Biznesman dbał o nią i mocno wspierał podczas jej sądowych batalii z byłym facetem, Emilem Haidarem.

Połączyła ich też pasja filmowa. Wspólnie zajęli się produkcją "Dziewczyn z Dubaju", które zapowiadają się na wielki hit kasowy.

Jednak już od pewnego czasu w tabloidach pojawiały się spekulacje, że w ich małżeństwie wcale tak kolorowo nie jest.

Rabczewska wszystkiemu jednak zaprzeczała i to nawet wtedy, gdy do sieci wyciekły jej romantyczne zdjęcia z amerykańskim przystojniakiem.

Fotki sprawiały wrażenie, że gwiazda i Max Hodges są ze sobą naprawdę mocno zżyci, ale sami zainteresowani nie komentowali sprawy.

Reklama

Emil Stępień nie chce dać rozwodu Dodzie?

Przez parę miesięcy było o Dodzie względnie cicho, aż tu nagle wybuchła prawdziwa bomba!

Rabczewska potwierdziła krążące od pewnego czasu plotki o kryzysie w jej małżeństwie i poinformowała, że rozwodzi się z ukochanym.

"Złożyłam pozew o rozwód. Decyzja była długo przepracowana, przemyślana i jest ostateczna" - napisała na swoim Instagramie kilka miesięcy temu.

Choć gwiazda zapewniła, że rozstali się w zgodzie i nie ma mowy o publicznym praniu brudów, prawda jest chyba jednak nieco inna...

Jak informuje "Na Żywo", zachowanie Emila Stępnia przeczy jej zapewnieniom. Producent filmowy przez ponad pół roku nie odebrał złożonego przez żonę pozwu!

"Emil zachowuje się tak, jakby nie chciał dać piosenkarce wolności. Dopiero kilka dni temu, po sześciu miesiącach od złożenia przez nią pozwu w sądzie, udało mu się go odebrać.(...) Trudno jednak nie zauważyć rażącej opieszałości z jego strony. Może to próba sił, a może zwykła złośliwość, która ma uprzykrzyć życie Dodzie?" - donosi tygodnik.

Gwiazda nie chciała komentować tej sprawy, ale zrobiła to za nią jej bliska znajoma. Kobieta nie ukrywa, że nie jest między nimi kolorowo po rozstaniu.

"Cóż, nie od dziś wiadomo, że prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy, nie jak zaczyna" - podsumowała gorzko przyjaciółka. 

Czyżby Rabczewskiej jednak nie ominęła sądowa batalia z kolejnym byłym?

Więcej o newsów gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie!

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda | Emil Stępień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy