Reklama
Reklama

Doda drżała o babcię! Boi się, że znów będzie źle!

W wakacje babcia Dody (33 l.) trafiła do szpitala, a wówczas piosenkarka zrobiła wszystko, by pomóc w leczeniu ukochanej seniorki. Teraz jednak znowu zaczyna martwić się o jej wątłe zdrowie.

Kiedy Dorota zobaczyła babcię w szpitalu, podłączoną do kroplówek, wpadła w panikę. Nie wyobrażała sobie, żeby jej ukochanej babci mogło się cokolwiek stać.

W końcu zawsze podkreślała, że pani Pelagia jest dla niej tak samo ważna, jak rodzice.

"W końcu zajmowała się mną w dzieciństwie tak samo jak mama i tata. Jest dla mnie bardzo ważna" - mówiła w rozmowie z tabloidem "Fakt Gwiazdy".

Kiedy pojawił się problem ze zdrowiem babci, po wypisaniu jej ze szpitala, Doda kupiła łóżko rehabilitacyjne i nie szczędziła pieniędzy na leki dla pani Pelagii.

Reklama

Wtedy też przerwała swoją trasę koncertową i bez namysłu po prostu była przy babci. Jak się okazuje, Doda, jak każda kochająca wnuczka, boi się powtórki tych nieszczęśliwych zdarzeń, więc nadal otacza panią Pelagię troskliwa opieką.

"Zatrudniłam dla babci pielęgniarkę. Na szczęście jest już w lepszej formie" - powiedziała w rozmowie z gazetą Rabczewska.

Kto by pomyślał, że twarda Doda ma takie miękkie serce! Taka wnuczka to skarb! 

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy