Długo nie wspominała o tym romansie. Prawdę wyjawiła w autobiografii
Krystyna Sienkiewicz nigdy nie rozstawała się ze srebrnym wisiorem, w którym zamknięta była miniaturowa książeczka z siedmioma wykaligrafowanymi jej ręką imionami: Wojciech, Krzysio, Piotruś, Janusz, Włodek, Andrzej i Victor. "To są moje wielkie miłości" - twierdziła. O ile nie ma wątpliwości, kim było pierwszych sześciu panów z jej listy, o tyle nikt nie miał pojęcia, jakie nazwisko dopasować do ostatniego imienia. Aktorka wyznała to dopiero w opublikowanej pod koniec życia autobiografii. Co tak naprawdę łączyło ją z francuskim reżyserem Victorem Vicasem?
Krystyna Sienkiewicz miała 24 lata i jeden epizod filmowy na koncie (tak mały, że w napisach końcowych nie wymieniono nawet jej nazwiska), gdy Polskę odwiedził znany w całej Europie producent filmowy Kurt Ulrich. Przyjechał, by znaleźć plenery, w których mogłaby rozgrywać się akcja jego nowego filmu "Jons und Erdme" z udziałem wielkiej gwiazdy włoskiego kina, Giulietty Masiny.
Jeden z polskich znajomych zaprosił Ulricha do STS-u na spektakl muzyczny, w którym występowała Krystyna. Po przedstawieniu ten zapukał do jej garderoby i zaproponował pracę w charakterze... dublerki Masiny.
"Zastępowałam ją w tzw. dalekich planach, ustawiali na mnie światło, zanim ona weszła na plan" - tłumaczyła aktorka na kartach autobiograficznego "Cacka".
Film "Jons und Erdme" był międzynarodową produkcją. Reżyserował go bardzo wtedy modny w europejskim światku artystycznym Victor Vicas.
"Nie znałam go, akurat jego filmów nie oglądałam" - napisała Krystyna Sienkiewicz w autobiografii, wspominając francuskiego reżysera.
Victorowi bardzo się podobało, jak Krystyna udaje Masinę. Młoda Polka wpadła mu w oko, czego nawet nie próbował przed nią ukrywać. Zagiął na nią parol, a ona - jak przyznała ponad pół wieku później - nie była w stanie mu się oprzeć.
"To był piękny i ciekawy facet. Miał amerykańskie obywatelstwo, mieszkał w Paryżu. Fajnie mu się życie toczyło" - wspominała w autobiografii.
Krystyna Sienkiewicz przeżyła na planie "Jons und Erdme" w Dąbrowie Nowej pod Sochaczewem wspaniałą przygodę. Co prawda o pogawędce z Giuliettą Masiną, której była wielką fanką, mogła tylko pomarzyć, bo gwiazda nie była skora do bratania się ze statystami, ale autograf zdobyła.
Pytana o romans z Victorem Vicasem, uśmiechała się tylko i żartowała, że w sprawach damsko-męskich się "tajniaczy". Potwierdziła jednak, że reżyser był jednym z mężczyzn, z którymi - to jej słowa - było jej cudownie, ale tymczasowo.
"Przekonywał mnie, żebym spróbowała swoich sił za granicą, żebym z nim wyjechała, ale odmówiłam, bo byłam bardzo cnotliwa" - napisała w "Cacku".
Po zakończeniu zdjęć do "Jons und Erdme" cała ekipa spotkała się na pożegnalnym bankiecie w warszawskim Bristolu. Victor ponoć oniemiał, gdy zobaczył ubraną w wieczorową suknię Krystynę. To właśnie wtedy zaproponował jej, by razem wyjechali, i obiecał, że zrobi z niej międzynarodową gwiazdę. Ona jednak uznała, że było miło, ale się skończyło.
"Pożegnałam się, szepnęłam mu do ucha: 'Goodbye forever!' [pol. 'Żegnaj na zawsze!'] i uciekłam, machając ręką" - czytamy na kartach jej książki.
Wkrótce po zakończeniu króciutkiego romansu z Victorem Krystyna Sienkiewicz wyszła za mąż za piosenkarza Włodzimierza Rylskiego, który wyjechał do Niemiec, gdzie zrobił karierę jako Bert Hendrix. Nie znalazła też szczęścia u boku drugiego męża, aktora Andrzeja Przyłubskiego, który zostawił ją dla młodziutkiej tancerki.
"Nie znalazłam swojej drugiej połówki, ale trafiło mi się za to parę naprawdę dobrych duplikatów" - żartowała w ostatnim wywiadzie opublikowanym w Wysokich Obcasach w lutym 2017 roku, kilka dni po jej śmierci.
Źródła:
1. K. Bielas, "Krystyna Sienkiewicz (1935-2017): Miałam pięć miłości, ale nie powiem kto, bo się tajniaczę. Nieznany wywiad z aktorką", Wysokie Obcasy, 12.02.2017.
2. K. Sienkiewicz, "Cacko", Warszawa 2013.
Zobacz też:
Tej tajemnicy Sienkiewicz omal nie zabrała do grobu. Wiedziały tylko dwie osoby
Uwielbiana aktorka przez lata żyła w otwartym małżeństwie. Gorzko tego pożałowała
O związku aktorki z Krzysztofem Komedą wiedziało niewielu. Latami to ukrywała