Reklama
Reklama

Dawid Kwiatkowski: Jestem już tatą, to niesamowite!

Dawid Kwiatkowski (18 l.) pochwalił się, że w jego życiu pojawiła się nowa istota - szczeniak rasy boston terrier o imieniu Weedy. "Jestem tatą i to jest niesamowite" - ekscytuje się polski Bieber.

18-latek każdą wolną chwilę stara się spędzać ze swoim pupilem, nie kryjąc, że ma ambicję zostać w tej kwestii polską Paris Hilton.

Piesek towarzyszy mu w studiu nagrań, podczas codziennych czynności, a niebawem pojedzie także w trasę koncertową.

"Pewnego wieczoru stwierdziłem, że chcę mieć dziecko, psa, i zacząłem o 23 dzwonić po hodowlach w Warszawie" - opowiada gwiazdor agencji Newseria Lifestyle.

"W końcu nazajutrz dostałem trzy odpowiedzi: dwie na nie, a trzecia, że o 20 można przyjść i obejrzeć. Wszedłem do tego domu i on przybiegł do mnie. 'Ty, wybieram ciebie, jak w The Voice of Poland' - powiedziałem" - śmieje się.

Reklama

Niestety, 18-latek dostrzega już negatywy posiadania psa, a mianowicie takie, że zmuszony jest wstawać wcześnie rano, by go wyprowadzić na spacer. Jest to dla niego o tyle uciążliwe, że lubi pospać do 13!

"Strasznie uczy mnie odpowiedzialności. Muszę wstawać teraz o tej dziewiątej" - żali się.

"Będę próbował wziąć go w trasę, ale nie wiem jak jego drogi oddechowe, nie chcę go też zamęczyć. To boston terrier, psy tej rasy mają bardzo krótki układ oddechowy, dlatego mogą mieć trochę problemów oddechowych, ale to wszystko się okaże. Już wiozłem go godzinę, wytrzymał, nic się nie działo. Zobaczymy, co będzie dalej, bardzo bym chciał zabierać go wszędzie, ale nie chcę męczyć pieska" - tłumaczy.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dawid Kwiatkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy