Danuta Błażejczyk była chora na raka
Danuta Błażejczyk przerażającą diagnozę usłyszała w zeszłym roku, latem. Wokalistka w rozmowie z dziennikarzem "Pytania na śniadanie" wyjawiła, jak dowiedziała się o chorobie.
"Ja nigdy w życiu na nic nie chorowałam, więc sądziłam, że mnie to nie dotyczy. Jak analizowałam potem przypadki w mojej rodzinie, to okazało się, że nie brałam tego pod uwagę, ale takie sytuacje były" - przyznała artystka.
Ujawniła też, że lekarze są dobrej myśli i podziękowała im na antenie.
"Dzięki temu, że jestem pod opieką dobrych lekarzy w szpitalu w Wieliszewie. (...) Chciałabym apelować do wszystkich państwa, żebyście jednak się badali" - wyjawiła.
Po kilku miesiącach Błażejczyk poinformowała swoich fanów, że jest już w pełni zdrowa. Gwiazda pojawiła się w miniony weekend w Opolu, gdzie udzieliła Pomponikowi poruszającego wywiadu.
Danuta Błażejczyk opowiedziała o wyjściu z choroby nowotworowej
Danuta Błażejczyk w rozmowie z Pomponikiem opowiedziała o tym, jak udało jej się pokonać chorobę nowotworową. Artystka przyznała, że już na samym początku trafiła pod opiekę najlepszych specjalistów, którzy zadbali o jej szybki powrót do zdrowia.
"Poświęciłam dużo czasu sobie, żeby wyjść z tej choroby. Dałam sobie czas oraz otoczyłam się opieką lekarzy, którzy mają doświadczenie i którzy wierzą to, że nie każdą chorobę onkologiczną leczy się radioterapią, chemioterapią i operacją" - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem Danuta Błażejczyk.
Artystkę zapytaliśmy również o to, co sądzi o tym, kiedy ktoś mówi, że przegrywa się w głowie. Według Błażejczyk pozytywne nastawienie ma ogromny wpływ na wyjście z choroby. Ona również starała się zachować zimną krew oraz odpędzać złe myśli.
"Afirmacja czy wizualizacja jest w życiu bardzo ważna. Pewne rzeczy prowokujemy w życiu, bo myślimy źle. Ja zawsze myślę bardzo pozytywnie i jestem wdzięczna każdego dnia za to, co mi życie przynosi. Otaczam się fajnymi ludźmi, mam cudowną rodzinę, mam przyjaciół, co jest ważne. Robię to, co kocham, a to jest taka siła napędowa, która dodaje energii. To jest największe szczęście" - przyznała nam artystka.
W dalszej rozmowie z Pomponikiem Błażejczyk wyznała, że na początku bardzo przeżyła wiadomość o chorobie. Później jednak udało jej się z nią oswoić, a na koniec wygrać walkę z podstępną chorobą.
"Nagle było takie zderzenie się ze ścianą. Później zaczęłam zastanawiać się, co ja takiego zrobiłam, że to się stało. Najwięcej chorób bierze się ze stresu. Większość ma podłoże psychologiczne, więc zastanowiłam się, gdzie jest to źródło i powiedziałam sobie, że na pewno zmiana diety, ale też to, żeby dać sobie czas na to, by znaleźć sposób na wyjście z tego wszystkiego. Przede wszystkim też robienie badań. Później moja pani doktor powiedziała mi, że nie wie, jak ja to zrobiłam, ale jestem zdrowa. Człowiek ma w sobie taką siłę, że jest w stanie wszystko zmienić" - wyjawiła nam Danuta Błażejczyk.
Zobacz też:
Danuta Błażejczyk podzieliła się radosną nowiną. Rodzina wkrótce się powiększy!
Danuta Błażejczyk walczy z rakiem. "Nie sądziłam, że mnie to dotyczy"
