Reklama
Reklama

Daniel Martyniuk zdobył się na szczere wyznanie. Kto go teraz utrzymuje?

Daniel Martyniuk (34 l.) zaistniał w show biznesie jako rozpieszczony jedynak zarabiającego krocie „króla disco polo”. Z racji swoich powiązań rodzinnych i hulaszczego trybu życia bywał przez media tytułowany „księciem Podlasia”. Teraz idzie w zaparte, że wszystko to są krzywdzące i niesprawiedliwe plotki…

Za medialny debiut Daniela Martyniuka, jedynego syna niekoronowanego króla disco polo, Zenona Martyniuka, uchodzi opublikowany w maju 2018 roku artykuł w lokalnej gazecie. Rozważania na temat upodobań Martyniuków, z których starszy lubi oczy zielone, a młodszy roślinę w tym kolorze, zamieszczone w „Echu Turku” podchwyciły wtedy wszystkie media w Polsce.

Daniel Martyniuk przysporzył rodzicom wielu trosk

Materiał był poświęcony ułańskiej fantazji młodego Martyniuka, który zajechał swoim szykownym białym porsche pod dom ówczesnej ukochanej i poczuł się niemile widziany, co wprawiło go w tak kiepski nastrój, że rozkręcił awanturę wymagającą interwencji policji. Funkcjonariusze znaleźli przy Danielu nielegalną substancję, no a potem to już poszło siłą rozpędu. 

Reklama

W pewnym momencie wydawało się, że pomysłowość Daniela w zakresie łamania prawa jest praktycznie nieograniczona. Jednym z jego ciekawszych wybryków była niewątpliwie zmotoryzowana ucieczka z kwarantanny podczas pandemii koronawirusa. 

Policjanci złapali go na stacji benzynowej, dzięki czemu odkryli, że Danielowi udało się popełnić dwa wykroczenia za jednym zamachem: złamanie zasad kwarantanny  oraz trzyletniego zakazu prowadzenia auta, zasądzonego przez Sąd Okręgowy w Suwałkach. Wylądował wtedy na miesiąc w areszcie.

Daniel Martyniuk: ofiara bezstresowego wychowania?

Nie zabrakło opinii, że zachowanie młodego Martyniuka jest pokłosiem stosowanych przez jego mamę aksamitnych metod wychowawczych. Rzeczywiście, cierpliwość Danuty Martyniuk wobec jedynaka wydawała się nie mieć granic

Zresztą ona sama w trakcie rozprawy rozwodowej syna ujawniła dziennikarzom SMS-y pisane przez byłą synową. Ewelina wypominała w nich Danucie, że wraz z Zenkiem przymykała oko na zdrady Daniela, a nawet woziła go na pozamałżeńskie randki z Faustyną. Jak pisała rozgoryczona Ewelina:

„Czy to jest w porządku, że mama wozi Daniela na randki z Faustyną, a mówi w rozmowie, że Daniela zawiozła do Wasilkowa i tam spędza urodziny? Jak Wam ufać, skoro oszukujecie matkę swojej jedynej wnuczki?”

Powszechnie wiadomo było także, że Martyniukowie karali syna za występki… zabierając go na kosztowne zakupy do luksusowego domu towarowego Vitkac. To musiało być naprawdę dotkliwe…

Daniel Martyniuk: na czyj koszt teraz żyje?

Jak twierdzi Daniel Martyniuk, to przeszłość. W rozmowie z Pudelkiem zapewnia, że jest już zupełnie innym człowiekiem, przede wszystkim samodzielnym finansowo. Z tej pozycji postanowił surowo rozprawić się z krzywdzącymi plotkami na temat rzekomej zależności od ojca:

"Na pewno jest to trochę denerwujące, ale myślę, że każdy ma swoich hejterów, ja tego nawet nie czytam. Chodzi im głównie o to, że ja niby baluje i ciągle wyjeżdżam za pieniądze mojego ojca. A tak nie jest. Ja też mam swoje pieniądze, Faustyna ma swoje pieniądze i staramy się żyć za swoje. A w ich głowach to wygląda tak, że to wszystko jest sponsorowane przez mojego ojca, to jest najgorsze". 

Wydaje się, że kluczowe w tej wypowiedzi jest powtórzone kilkakrotnie słówko „też”, a także „staramy się”, zwłaszcza że Daniel zapomniał dodać, jak im to staranie wychodzi. Warto przypomnieć, że jeszcze w trakcie rozprawy rozwodowej syna, Danuta Martyniuk zapewniała w rozmowie z „Faktem”, że jej syn nie posiada żadnych dochodów, więc alimenty na jego córkę musi płacić Zenek. Jak wtedy wyznała:

„Co miesiąc przesyłamy pieniądze, jak nie 2 to 3 tysiące. I co, ona znajdzie sobie faceta i my jej faceta będziemy utrzymywać? Bez przesady”.

Na szczęście, jak zapewnia Daniel, to były tylko przejściowe trudności, na dodatek niesprawiedliwie rozdmuchane przez media:

"Teraz jest wszystko ok. Wiadomo, były te zgrzyty o pieniądze, ale to wszystko jest nakręcane przez hejterów, nie wiem, może mi zazdroszczą. Od tego nie da się uciec". 

Szczerze: zazdrościcie Danielowi rodziców? 

Zobacz też:

Daniel Martyniuk ma chytry plan. Tak chce ugłaskać rodziców po tajnym ślubie

Żona Daniela Martyniuka otwarcie mówi o relacjach z teściową. Stawia sprawę jasno

Syn Zenka Martyniuka ożenił się na Bali. Rozprawił się z przeszłością?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Martyniuk | Danuta Martyniuk | Zenon Martyniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy