Natalia Niemen doskonale pamięta ojca. Miała 28 lat, gdy Czesław Niemen - po dziesięciu dniach walki o każdy oddech, nie wybudził się ze śpiączki, w którą zapadł po tym, jak dostał zapalenia płuc.
"Mam przekonanie, że gdyby nie wymiana okien na korytarzach szpitala, po których przewożono pacjentów, żyłby" - powiedziała w wywiadzie-rzece.
To właśnie Natalia wzięła na swoje barki pielęgnowanie dziedzictwa taty i z powodzeniem robi to do dziś, choć - jak wyznała niedawno w mediach społecznościowych - chciałaby wreszcie własnymi utworami zapracować na swoje nazwisko.
"Nie Niemen, nie coverowanie, nie cudze piosenki, ale moje" - napisała w sieci w dniu premiery autorskiego singla "Zaplątana".
Nie oznacza to oczywiście, że wokalistka przestanie śpiewać utwory z repertuaru ojca. Wciąż zaprasza na recitale z cyklu "Niemen mniej znany", ale teraz - gdy dobiega już powoli do pięćdziesiątki - chce zacząć, mówić i śpiewać swoim głosem.
Natalia Niemen dopiero po śmierci taty zaczęła wierzyć w siebie
Jeszcze niedawno Natalia Niemen niemal cały swój czas poświęcała rodzinie. Dziś mówi, że nasiedziała się w domu i zamierza wreszcie pomyśleć o sobie.
"Teraz jest mój czas" - twierdzi.
Kiedyś, gdy żył jeszcze Czesław Niemen, Natalia w ogóle nie wierzyła w siebie. Jej rodzicom też wydawało się, że bez nich nie da sobie w życiu rady. Dopiero po śmierci ojca postanowiła udowodnić wszystkim dookoła, a przede wszystkim sobie, że jest silna i bez niczyjej pomocy utrzyma się na scenie muzycznej. Tyle że wcale nie chciała robić kariery.
"Marzyłam o dużej rodzinie, chciałam mieć koniecznie kilkoro dzieci. Dziś, kiedy patrzę wstecz, to jestem pewna, że zatraciłam się w macierzyństwie" - wyznała w rozmowie z Żurnalistą i dodała, że być może gdyby więcej czasu poświęcała sobie, byłaby lepszą matką.
Mateusza Otrembę - muzyka znanego pod pseudonimem Mate O. - z którym idzie przez życie, Natalia poznała jeszcze za życia swego ojca.
"Któregoś dnia zadzwonił do mnie pod pretekstem, żebyśmy nawiązali współpracę. Zgodziłam się" - wspominała na kartach książki "Niebo będzie później".
Mateusz nie zrobił wtedy na niej najlepszego wrażenia jako mężczyzna. Po prostu jej się nie spodobał.
"Tymczasem on od razu się we mnie bujnął" - żartowała wokalistka w cytowanym już wywiadzie i dodała, że dość długo trwało, zanim Mete O. przekonał ją do siebie, a jeszcze dłużej, zanim zdecydowała się przedstawić go ojcu.
Natalia Niemen twierdzi, że dla jej ojca ważniejsze od rodziny były muzyka i sztuka
Czesław Niemen nie był zachwycony, że jego córka związała się z synem pastora w Kościele Baptystów. Nie przyjechał na ich ślub.
"Źle się czuł i unikał dużych skupisk ludzkich" - tłumaczyła go wtedy Natalia.
"Był krytyczny praktycznie wobec wszystkiego i wszystkich" - przyznała dopiero po latach w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Natalia do dziś wspomina, że jej ojciec za rzadko był tatą. Miała poczucie, że poświęca jej i jej starszej siostrze Eleonorze zbyt mało czasu.
"Muzyka i sztuka były dla niego najważniejsze" - mówi.
Bardzo żałuje, że Czesław Niemen nie miał okazji dobrze poznać swego zięcia.
"Mateusz to człowiek wielu talentów, jest wrażliwy, ale bardzo męski zarazem. To multiartysta, wyjątkowy mężczyzna" - chwaliła się mężem w wywiadzie-rzeczy, przy okazji porównując go do ojca.
"Jest tak samo fascynującym facetem, tak samo świetnie gotuje, ma tak samo piękną, męską sylwetkę. I tu byłby koniec podobieństw" - stwierdziła.
Natalia Niemen twierdzi, że mąż pod wieloma względami przerasta w roli ojca jej tatę
Mateusz Otremba sprawia, że Natalia Niemen czuje się szczęśliwa. Mąż jest niezwykle oddany rodzinie, kupuje jej kwiaty bez okazji, staje na głowie, by spędzać jak najwięcej czasu z dziećmi. Specjalnie dla synów - Bronka i Wincentego - gdy byli jeszcze mali, został druhem jednego z zastępów organizacji harcerskiej Royal Rangers. Jeździł z chłopcami na obozy, chodził na zbiórki.
"Jako ojciec pod wieloma poważnymi względami przerósł mojego tatę o parę długości" - powiedziała córka Czesława Niemena portalowi "CoZaTydzień.
Niespełna pięć lat temu rodzina Natalii i Mateusza powiększyła się o Danę. Niestety, córka artystki urodziła się z wadą serca i pierwsze pół roku życia spędziła w szpitalach. Dziś jest silną, pogodną dziewczynką, ale po operacji, jaką przeszła trzy lata temu, wciąż musi pozostawać pod opieką lekarzy.
"To dziecko jest światełkiem dla nas wszystkich, również dla moich synów. Mam teraz w domu dwóch cudownych, ale charakternych nastolatków i małą księżniczkę" - napisała Natalia w mediach społecznościowych pod zdjęciem z dziećmi.
Natalia Niemen wierzy, że gdyby Czesław Niemen żył, to byłby z niej dumny
Natalia Niemen dopiero niedawno odkryła, że jest bardzo podoba do swego zmarłego w 2004 roku ojca.
"Mam, jak on, inklinacje do wkładania kija w mrowisko, do prowokowania ludzi do myślenia, jestem tak samo uczulona na ludzką głupotę i też nie znoszę toksycznego optymizmu, że wszystko będzie dobrze" - powiedziała "Wysokim Obcasom".
Często wspomina tatę. Wierzy, że byłby z niej dumny, że przyjaźniłby się z jej synami i rozpieszczał wnuczkę, a ją wspierał całym sercem.
"Lubię myśleć, że byłby dzisiaj uśmiechniętym, wyluzowanym staruszkiem" - wyznała Żurnaliscie.
Źródła:
1. Wywiady z N. Niemen: "Wysokie Obcasy" (lipiec 2023), "CoZaTydzień" (styczeń 2024), "Żurnalista. Rozmowy bez kompromisów" (wrzesień 2024)
2. Książka "Niebo będzie później. Natalia Niemen w rozmowie z Szymonem Babuchowskim", wyd. 2016
Zobacz też:
Niepokojące doniesienia w sprawie zdrowia Natalii Niemen. Jest gorzej, niż ludzie myśleli
Córka Niemena zwraca się do kobiet. Szczerze wyznaje, że przestała się nim przejmować
Bogumiła Wander kochała się w Czesławie Niemenie. To on stanął na ich drodze
