Joanna Drozda zrobiła coming out. Kim jest?
Coming out to dla wielu nieheteronormatywnych osób decyzja wymagająca wielkiej odwagi i długich miesięcy (a nawet lat przemyśleń). Być może młodym Polakom trudzącym się nad własną seksualnością pomoże świadomość, że dzieci gwiazd również mają takie problemy. W ostatnim czasie z szafy wyszły m.in. córka Michała Wiśniewskiego oraz Tytus Skiba - syn Krzysztofa Skiby, a teraz dołączyła do nich Joanna Drozda.
Córka znanego satyryka Tadeusza Drozdy spełnia się jako aktorka i reżyserka pracująca głównie w teatrze. Przez lata działała w obrębie Teatru Starego w Krakowie, by następnie przenieść się do Teatru Dramatycznego w Warszawie. Występowała także na małym ekranie, w takich serialach jak: "Komisarz Alex", "Barwy szczęścia" czy "Stulecie Winnych".
Córka Tadeusza Drozdy wywoływała kontrowersje
Aktorka od lat zabierała głos w takich tematach jak prawa kobiet i mniejszości. Potrafiła też budzić niemałe kontrowersje, choćby ze względu na publikowane na Instagramie roznegliżowane zdjęcia. Jak jednak Joanna Drozda przyznała w rozmowie z magazynem "Replika" w kwestii własnej seksualności długo nie miała pewności:
Długo nie miałam potrzeby, żeby określać swoją orientację seksualną czy nawet przynależność grupową. Jestem z takich czasów, kiedy uczono, przynajmniej moi rodzice tak mnie uczyli, że nie należy dać się zaszufladkować, trzeba przełamywać stereotypy, to jest najwyższa wartość. Gdy 7 lat temu zaczęliśmy wystawiać "Exstravaganzę" – a jest to spektakl robiony w większości przez osoby nieheteronormatywne, okazało się, że niemówienie o sobie, niedoprecyzowywanie orientacji i seksualności to jest unik, że ludzie tak robią ze strachu.
W tamtym momencie, jak podkreśla sama artystka, dotarła do niej groza tej sytuacji. Powiedziała Andrzejowi Burszcie i Wojciechowi Kaniewskiemu, z którymi stworzyła "Extravaganzę", że odbiór jej przez otoczenie jako osoby heteroseksualnej jest czymś okropnym: "Wy macie łatwo, po prostu jesteście gejami czy pedałami, w zależności od tego, jak kto chce siebie nazywać, a mnie mają za hetero, że jestem jakimś nudnym straightem, bez sensu" - przekazała kolegom.
W dalszej części wywiadu Joanna Drozda wyjaśniła, że jest osobą panseksualną. Co to oznacza? W dużym skrócie: Drozda czuje seksualny, romantyczny lub emocjonalny pociąg do osób bez względu na ich płeć czy tożsamość seksualną. Aktorka żartobliwie dodała jeszcze jeden fakt - dziennikarz Mike Urbaniak określił ją podobno jako kogoś "tryseksualnego" na wzór Samanthy z "Seksu w wielkim mieście".
Zobacz też:
Co się stało z Tadeuszem Drozdą? Czym dziś się zajmuje?
Doda ruszyła na śnieg. Bardziej nie mogła się rozebrać!
Znamy wyniki Eurowizji Junior! Relacja na żywo.

