Reklama
Reklama

Córka Jana Kulczyka udzieliła wywiadu "Forbesowi". Jak wypadła?

Dominika Kulczyk (45 l.), córka miliardera Jana Kulczyka i najbogatsza Polka znalazła się na okładce amerykańskiego „Forbesa”. W krótkim opisie zamieszczonym na Instagramie została przedstawiona, jako osoba „żywo gestykulująca”, a gdy wspomniała o patriarchacie, „omal nie spadła z siedzenia”. Miło?

Dominika Kulczyk od blisko ośmiu lat, czyli od śmierci ojca Jana Kulczyka, który zmarł w wiedeńskiej klinice w wyniku powikłań pooperacyjnych, nie opuszcza rankingu najbogatszych Polaków, opracowywanego co roku przez polską edycję magazynu „Forbes”. Ostatnio była sklasyfikowana na piątym miejscu z majątkiem szacowanym na 9 miliardów złotych, co oznacza, że w ciągu minionego roku udało jej się powiększyć majątek o 700 mln. zł. Dominika Kulczyk stale gości też na pierwszym miejscu rankingu najbogatszych Polek.

Reklama

Kontrowersyjny wizerunek Dominiki Kulczyk

Równolegle z sukcesami finansowymi, Kulczyk z niezrozumiałym uporem pracuje na wizerunek osoby niesamowicie zamożnej i przez to zupełnie oderwanej od rzeczywistości, co nie przysparza jej powszechnej sympatii. 

Zaczęło się od udzielonego kilka lat temu wywiadu, w którym wyznała, że rodzinne bogactwo tak ją uwierało, że kiedy tata przywiózł jej z zagranicy drogie buty, utopiła je w strumyku w Zakopanem, bo wstydziła się w nich chodzić. W innym wywiadzie ujawniła, że najlepszym dowodem na to, że zna smak biedy jest to, że nie wszczyna awantur, kiedy przyjdzie jej czekać na samolot na lotnisku pozbawionym strefy VIP. 

Nie udało jej się też porwać publiczności autorskim programem „Efekt Domina”, który miał naświetlać problem ubóstwa na świecie, a został odebrany jako serial dokumentujący przygody miliarderki, udającej biedną. Sytuacji nie poprawiło to, że Dominika promowała go w wartych kilkadziesiąt tysięcy złotych kreacjach od projektantów. 

Dominika Kulczyk w amerykańskim "Forbesie"

Sposób, w jaki amerykański „Forbes” anonsuje wywiad w Dominiką Kulczyk na Instagramie, może sugerować, że polska miliarderka miewa problem ze wzbudzeniem sympatii również za granicą. Choć jak zdradził nam rzecznik prasowy Kulczyk Foundation: "Kilka dziennikarek i dziennikarzy amerykańskiego wydania, łącznie z szefową działu, który publikował tekst, przysłało nam (fundacji - przyp. red.) z tej okazji gratulacje.

Zdjęcie córki Jana Kulczyka w amerykańskiej edycji oraz obszerny wywiad, którego udzieliła, można uznać za wielki sukces, tym bardziej, że jest ona pierwszą polską miliarderką, pojawiającą się na okładce międzynarodowego wydania magazynu. Pojawia się jednak także kilka kłopotliwych niuansów

Zaczyna się już od tytułu, który przedstawia Kulczyk, jako „dziedziczkę”, co może sugerować, że gdyby nie pieniądze taty, niewiele by w życiu osiągnęła. W opisie na oficjalnym profilu magazynu „Forbes” na Instagramie została przedstawiona jako „żywo gestykulująca” kobieta ubrana w „sukienkę menstruacyjną”, prawie spadająca z kanapy przy omawianiu kwestii związanych z patriarchatem. Amerykański „Forbes” przedstawia Dominikę następująco:

"'Chodzi mi o kobiecą energię' – mówi dziedziczka jednej a największych fortun Europy Wschodniej, ubrana w czerwoną 'sukienkę menstruacyjną', w geście wsparcia krucjaty na rzecz przekonania polskiego Parlamentu do zapewnienia bezpłatnych podkładów higienicznych w szkołach. Kiedy dochodzi do zagadnienia, jak patriarchat wpływa na pogłębienie zmian klimatu, pochyla się tak daleko do przodu, że prawie spada z kanapy" - czytamy.

Dominika Kulczyk: tak widzą ją Amerykanie

Rzeczywiście, Dominika Kulczyk zaangażowała się w kampanię społeczną, zwalczającą ubóstwo menstruacyjne. Jak wynika w badań przeprowadzonych przez Kulczyk Foundation, aż pół miliona Polek nie stać na podpaski. Nigdy też nie ukrywała swojej krytycznej opinii na temat patriarchatu. Na szczęście dalszą część streszczenia można uznać za komplement:

"Po śmierci ojca miliarderka Dominika Kulczyk zainwestowała większość swojej fortuny w energię odnawialną, z której jej brat zrezygnował. Zgadnijcie, kto jest teraz bogatszy?"

A odbyło się to tak, że brat Dominiki, Sebastian Kulczyk kilka lat temu odstąpił siostrze pakiet Polenergii, z którym nie wiązał żadnych nadziei. Dla siebie zatrzymał resztę portfela Kulczyk Investments, w skład którego wchodziły udziały w polskiej grupie chemicznej Ciech i spółce naftowej Serinus Energy.

Obecnie majątek Dominiki Kulczyk jest szacowany na 9 miliardów złotych, a Sebastiana – na 6 miliardów. Trafność biznesowych decyzji Dominiki została podkreślona zarówno w wywiadzie, jak i jego streszczeniu. Szkoda, tylko, że został on zilustrowany zdjęciem, które trudno uznać za pochlebne...

Zobacz też:

Dominika Kulczyk z bratem Sebastianem sprzedają luksusowy jacht po ojcu. Co z resztą majątku?

Dominika Kulczyk kupiła kolejny dom. Nie do wiary, kto w nim mieszkał!

Dominika Kulczyk najbogatszą Polką. Jaki majątek ma miliarderka?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dominika Kulczyk | Forbes | Jan Kulczyk | Sebastian Kulczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama