O Ewie Bem (57 l.) ostatnio pisze się tylko w kontekście jej bezowocnej walki z wagą. Jak wiadomo, piosenkarka ma tendencję do tycia i wielokrotnie byliśmy świadkami drastycznych zmian jej ciężaru ciała.
Jakiś czas temu pojawiła się informacja o problemach zdrowotnych Bem, z powodu których musiała odwołać swój występ w Sali Kongresowej. Od razu pojawiły się plotki, że znowu przesadziła z dietą. Pani Ewa dementuje je jednak w rozmowie z "Na żywo":
"Już jestem rozsądna. Nie zaryzykuję tak, jak kilka lat temu, gdy szybko straciłam 30 kilogramów".
Piosenkarka wreszcie zaakceptowała w pełni swoje ciało i nie ma zamiaru katować się kolejnymi dietami-cud. Obsesji na punkcie kilogramów nie uniknęła niestety jej 30-letnia córka Pamela. Bem, mówiąc dalej o odchudzaniu, zdradza pewien fakt z życia dziewczyny:
"Nie pozwolę banalnie o nim [odchudzaniu - red.] mówić. W tej kwestii mam zestaw głębokich przemyśleń, do których doszłam w związku z chorobą mojej starszej córki. Nie zdradzam tu tajemnicy, bo Pamela publicznie przyznała się do anoreksji".
No cóż, może i się przyznała, ale nikt o tym nie pamiętał. A teraz napiszą o tym wszyscy. Czy o to chodziło?
