Gdy w 2006 roku z zespołem Dezire próbowała zakwalifikować się do konkursu Eurowizji, jury było pod wrażeniem jej talentu (zajęła czwarte miejsce). W tym roku z zespołem IKA przygotowała przebój "Say". To może być strzał w dziesiątkę. Anna wystąpi z ukochanym Hubertem i zaśpiewa dla mamy, którą straciła dwadzieścia lat temu w wyniku tragedii.
- W Sylwestra 1990 rodzice wyjechali z Poznania, gdzie mieszkaliśmy, na koncert do Warszawy. Gdy w Nowy Rok obudziliśmy się rano, babcia szalała z niepokoju. Nagle w drzwiach stanął ojciec, półprzytomny, w poszarpanym ubraniu i powiedział o wypadku - wspomina.
Samochód prowadził znajomy piosenkarskiej pary. Wpadli w poślizg, uderzenie w drzewo przeżył tylko Wojciech Korda...
- Musiałam swoje przejść, by stać się silną kobietą, jaką była mama. Ubolewam, że o niej zapomniano, choć była wielką gwiazdą w latach 60. i 70., występowała jako solistka Niebiesko-Czarnych i potem w duecie Ada i Korda - mówi wokalistka.
- Chcemy szczególnie uczcić tę rocznicę. Marzymy, że przywrócimy mamie miejsce należne artystce tej miary - dodaje.
Jej mama na scenie była czarnowłosym wampem, w domu ciepłą dziewczyną, dla której najważniejsza była miłość i rodzina. Ania jest taka sama. Na scenie występuje z mężem Hubertem.
Posłuchaj utworu "Say":
MP
(nr 6)
