Żona syna miliarderów mogłaby w sumie już nigdzie nie pracować, ale to nie w jej stylu.Ambitna gwiazda wciąż nie rzuciła pracy w TVN, gdzie aktualnie od kilku edycji prowadzi show "Azja Express", które zmieniono na "Ameryka Express".Niestety, ostatniej edycji Aga chyba nie będzie wspominać najlepiej. Wszystko za sprawą dziesiątego odcinka, który wywołał w naszym kraju ogromne oburzenie.Uczestnicy mieli za zadanie całować kobiety na ulicach Limy. Niektórzy poszli na całość i uznali, że obecność kamery zezwala na całowanie i macanie piersi bez zgody pań. Najbardziej w zadanie wczuł się młody Chajzer. (Pisaliśmy o tym TUTAJ).Filip sprawę bagatelizował, ale TVN poszło po rozum do głowy i usunęło kontrowersyjny odcinek z sieci. Przeprosić postanowiła także prowadząca, która przy okazji wyznała, że jest bliska rezygnacji z udziału w kolejnej edycji. "Dziś z przykrością stawiam sobie pytanie, czy powinnam ten program nadal prowadzić? Przyjmuję wszystkie zarzuty, zgadzam się z nimi i ze swojej strony mogę powiedzieć jedynie PRZEPRASZAM" - napisała Szulim na Instagramie.
Cóż, wiele wskazuje na to, że tak faktycznie się stanie. Jak donosi "Party", szefostwo ponoć postanowiło pomóc jej w podjęciu decyzji. Nowej edycji najprawdopodobniej milionerka już nie poprowadzi. Czy to oznacza, że całkowicie zniknie z anteny? Nic z tego! "Jej zachowanie docenili nie tylko fani "Ameryka Express", ale i władze stacji. Jak udało nam się dowiedzieć, na wiosnę Woźniak-Starak przygotowuje swój nowy, autorski program" - czytamy w magazynie. Cieszycie się?

***








