Ivan Komarenko jest nie tylko fanem "jej pięknych czarnych oczu" ("Śnią się czarne oczy. Ich nie przeoczysz. Wiem, że nie..."), ale także wszelkiego rodzaju mistyki, magii, energii z kosmosu i innych miejsc - z pewnością czuł się więc wspaniale, gdy mógł spotkać się oko w oko z ogromnym smokiem rodem z bajki.
Komarenko podróżuje po Rosji
"Są dokuczliwe upały. Dlatego spędzam czas z moim maleńkim chrześniakiem w ośrodku rekreacyjno-wypoczynkowym Kudykina Gora. Są koniki, wielki smok i wiele innych atrakcji. Na obiad była zupa ze szczawiu i pokrzywy oraz pielmieszy. Menu Pawełka jest dość skromne. Okresowo jest na mlecznej diecie, ale wcina swój posiłek z wielkim zapałem" - opisuje swój wyjazd rodzinny Ivan.
Ivan wybrał się on do parku rozrywki. Jak czytamy, miejsce to słynie głównie z gigantycznego posągu "Żmija", czyli właśnie bajkowego smoka, którego widzimy na zdjęciach Komarenki. Znajduje się tu też największy w kraju plac zabaw i skansen. Park został otwarty w 2007 roku i zajmuje powierzchnię 500 hektarów.
Komarenko poinformował, że został ojcem chrzestnym
Ivan Komarenko często mówi wprost, że nie zamierza rezygnować z bycia Polakiem. Często jednak bywa w swoim rodzinnym kraju i nigdy nie omieszka informować swoich fanów, jak bardzo mu się tam podoba. Ostatnio wokalista został poproszony o bycie ojcem chrzestnym i finalnie zgodził się na to.
"Tegoroczną wiosnę zapamiętam na zawsze. Moja rodzina powiększyła się. Kilka dni temu odbył się chrzest małego Pawełka, a ja wystąpiłem w roli ojca chrzestnego. Część religijna odbyła się w cerkwi prawosławnej, a potem była wspólna biesiada w rodzinnym gronie. Przy tej okazji pozdrawiamy wszystkich moich przyjaciół w Polsce" - napisał jakiś czas temu.
Zobacz też:
Ivan Komarenko wrócił do kraju i ma pilną wiadomość dla Polaków. Pod wpisem wielkie poruszenie
Ivan Komarenko pokazał zdjęcie z domu. Widok nasuwa jedno skojarzenie!
Ivan Komarenko odkrył karty: "Swoich nie zostawiamy"
