Karina i jej brat Stefan razem zgłosili się do udziału w "Chłopakach do wzięcia". I od razu musieli mierzyć się z falą hejtu. Niektórzy kierowali w ich stronę obrzydliwe zarzuty!
Część widzów była zszokowana wyznaniami rodzeństwa. Stefan i Karina bez skrępowania mówili, że zdarza im się paradować przed sobą zupełnie nago. Niektórzy byli też zaskoczeni sesjami zdjęciowymi, jakie brat urządza siostrze pozującej w skąpym odzieniu.
Rodzeństwo odnosiło się do krzywdzących plotek.
To, że ja się dobrze z Kariną rozumiem, to co w tym złego? Czemu od razu musi być, że razem uprawiamy coś?
Wtórowała mu Karina.
Nie wiem, czemu ludzie myślą i piszą, że ja się niby ze Stefanem bzykam. Nie wiem, skąd im to przyszło na myśl. Przecież to jest ohyda!
Czy Karina wreszcie znajdzie miłość?
Rodzeństwo nie może narzekać na brak powodzenia. Do Stefana swego czasu przyjechała nawet pewna chętna go poznać bliżej dziewczyna, ale dość szybko się zniechęciła. Stefan mówił jej, że nie jest jego ideałem i ubolewał, że nie ma takiej talii jak Karina.
Także i Karina dostaje wiadomości od wielbicieli. Odezwał się nawet do niej inny uczestnik show Polsatu, Arek. Spotkali się, co zresztą można było oglądać w jednym z odcinków "Chłopaków do wzięcia". Ostatecznie ich znajomość pozostała na stopie koleżeńskiej.
Natomiast Karina nie traci nadziei na miłość. W nowym odcinku pochwali się Stefanowi, że zainteresował się nią pewien mężczyzna.
Taki gościu odezwał do mnie się, taki Łukasz jakiś. 35 lat, kawaler, kamerzysta, z Łodzi. Daleko trochę, nie?
Wyłożyła kawę na ławę i zadała absztyfikantowi konkretne pytania.
Od razu mówię: spotykamy się albo nie? Kiedy masz czas? Dawaj, umawiamy się. Ja chcę wiedzieć, czy jest chemia, chcę cię poznać, a nie takie pisanie. Ja nie mam 16 lat. Po prostu ja nie lubię pisać, nie mam smartfona, mam tylko laptopa...
Czy coś z tego będzie? Zapewne przekonamy się w niedługim czasie.

Heniek z "Chłopaków do wzięcia" poznał dziewczynę
Henryk jest jednym z najdłużej występujących przed kamerami bohaterów "Chłopaków do wzięcia". Od wielu lat bezskutecznie szuka kobiety, która trwałaby przy nim na dobre i na złe.
Przede wszystkim chce, aby kandydatka na partnerkę życiową zamieszkała razem z nim w jego gospodarstwie.
Mam prawie dziesięciohektarowe gospodarstwo. Jeden koń, dwie krowy, jedna jałówka cielna, cztery pieski, dwa kotki, ale brak kobiety
Zgłaszała się niejedna chętna pani, kobiety przysyłały nawet paczki, w których umieszczały przede wszystkim ubrania dla Henia. Ale to wszystko...
Henryk wciąż jest otwarty na nowe znajomości, choć przeżył pełno rozczarowań. Bywały u niego kobiety, które po pobycie pozostawiały złe wspomnienia. Jedna znajoma obszukała mu dom i to wszystko, co jej się spodobało, dostała od Henia w prezencie.
Inna pani bardzo nadużywała alkoholu. A jeszcze następna zabierała jego rzeczy i nie chciała się do tego przyznać.
Sam kawaler wie, że może nie żyje w luksusach, ale mimo to ma sporo do zaoferowania.
Warunki mam słabe, ale jestem dobrym człowiekiem. Nigdy bym kobiety nie uderzył, nawet jakby była najgorsza.
W najnowszym odcinku "Chłopaków do wzięcia" Henryk zademonstruje zmiany, jakie poczynił w swojej garderobie. Ma nadzieję, że dzięki temu przyciągnie uwagę pań.
Przy okazji okaże się, że niedawno na odpuście poznał pewną kobietę o obco brzmiącym imieniu.
Byłem na odpuście i była taka Dżoana czy Joasia, bo Dżoana to jest po angielsku czy coś. Miała może ze 30 lat czy więcej. Tak że młoda
Pozostaje trzymać kciuki, aby wreszcie znalazł tą jedną jedyną.
Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? Oglądajcie "Chłopaków do wzięcia" w niedzielę, o godzinie 21, w Polsat Play. Zapraszamy na dwa odcinki programu!
Zobacz również:














