Nie od dziś wiadomo, że aktor ma dosyć trudny, a do tego porywczy charakter.
Media wielokrotnie rozpisywały się o jego wybrykach w klubach nocnych czy utarczkach z byłą żoną i matką jego dzieci.
Jakiś czas temu głośno było o rzekomym ataku aktora na dentystkę.
Teraz z kolei postanowił słownie zaatakować Kim Kardashian, o czym donosi serwis TMZ.
Na swoim profilu w serwisie Twitter napisał m.in.: "Masz szczęście, że twoim tłustym i obwisłym workiem, który nazywasz tyłkiem, ktokolwiek się zainteresował".
Dodał także, że ma nadzieję, iż Kanye West w końcu przejrzy na oczy.
Jakby tego było mało, porównał Kim do... niechcianego przez nikogo pryszcza na twarzy.
Czym zasłużyła sobie celebrytka na tak ostrą krytykę?
Ponoć Charlie Sheen dowiedział się, że odmówiła autografu 6-letniej córce jego znajomego, przez co dziewczynka przez kilka dni płakała.
Co ciekawe, wpis został po kilku godzinach usunięty, a w jego miejsce pojawiły się... przeprosiny!
Charlie Sheen wyjaśnił, że wcale nie chciał jej obrazić, ponoć był wkurzony czymś innym, a gdy usłyszał historię o córce jego znajomego, postanowił się wyżyć na Kardashian.
"Jestem zażenowany swoim postępowaniem" - podsumował.
Zobacz również:
